ďťż

mp3 vs wma vs aac

Haary x draco
Zdecydowałem się! Kupuję Pioneer DEH-P6000UB.
Obsługuje on trzy formaty: MP3/WMA/AAC.
Jako, że tata ma w swojej kolekcji pokaźną liczbę oryginalnych płyt w stylu INXS, Queen, Pink Floyd, chciałbym część z tego słuchać w samochodzie, zastanawiam się tylko na który format przekonwertować płyty.
Gdybym ściągał to z net'u nie byłoby sprawy, wszystko jest w mp3, ale w tym akurat przypadku mam wybór, więc się pytam.
Druga sprawa, to CD Text/ID3 TAG.
Czy wystarczy by każdy plik piosenki miał nazwę tej piosenki i wtedy będzie wyświetlana czy to o coś innego chodzi?


z tych wszystkich jedynym slusznym jest cd audio :) nie baw sie w zadne mp3 / wma / aac
No tak, ale ma to kilka wad:
-trzeba wozić kilka płyt, choć to nie problem, bo jak słucham to na okrągło jednej płyty =)
-trzeba od taty te płyty wydębić na dłużej :P

Wyczytałem, że dla 192kbps najlepsze jest WMA, a dla 300kbps MP3
najlepszy to jest format ape lub mpc

są to fomaty które przy zmniejszeniu objetosci oryginalnego pliku zachowują
jakość wierną oryginałowi

moim zdaniem przy ściąganiu czegokolwiek warto poszukać płytek w tych formatach
wypala się je jako cd audio w nero bądź innych programach tego typu

monkey audio itp

wpisz w google nazy formatów i wszystiego się dowiesz

jesli koniecznie chcesz kompresować
to ja bym wybrał aac (by sony)
najmniej miejsca,najwięcej wepcheniesz na płytkę,najlepsza jakość


nie da sie skompresowac bezstratnie...
nie da sie skompresowac bezstratnie...

Jak się nie da jak się da? :)
najlepszy to jest format ape lub mpc

są to fomaty które przy zmniejszeniu objetosci oryginalnego pliku zachowują
jakość wierną oryginałowi

Tyle, że MPC to kompresja stratna. Może trochę lepsza w brzmieniu niż MP3, ale stratna. A APE to kpmpresja bezstratna. Podobnie jak FLAC czy WV (WavPack). To są popularne formaty bezstratne, ale dość ciężko je dostać. Niemniej jak ktoś ceni jakość dźwięku, to powalczy z cierpliwością i poszuka...
Bezstratna na pewno, ale jak już ją nagrasz na swojej nagrywarce w kompie to jednak różnica w brzmieniu w stosunku do oryginalnego cd będzie zawsze.
ale czy te formaty zostaną odtworzone przez radio?
tak
ponieważ zostaną wypalone jako płytka audio

ja szukam zawsze w ape plików

mam wiele płytek
i szczerze polecam

jest to jedyny sposób na jakość zbliżoną do oryginału
-trzeba od taty te płyty wydębić na dłużej :P

To sobie je wydęb na godzinę i zrób kopie tak jak jest, bez kompresji. Oprócz strat jakości te formaty mają jeszcze jedną wadę, może to dla niektórych bez znaczenia, ale mnie to wkurza ;) Mianowicie czas dostępu do utworu jest dużo dłuższy niż w przypadku płyty CD-Audio.
Bezstratna na pewno, ale jak już ją nagrasz na swojej nagrywarce w kompie to jednak różnica w brzmieniu w stosunku do oryginalnego cd będzie zawsze.

Róznica w czym? Miałbyś odwagę poddać się ślepemu testowi np. 20 prób - oryginalna płyta CD-Audio vs. płyta przegrywana na CD-R (prosto z CD-Audio, bez kompresji)?

Matematycznie niewielka różnica może i będzie z uwagi na korekcję lasera przy odczycie i przy zapisie. Ale to będzie dotyczyło może 0.5% całego materiału (o ile w ogóle) i nie wpłynie na brzmienie w zauważalny dla człowieka sposób.
takibartek, zgodze sie z Toba :)
jak mozna wyczuc roznice pomiedzy mp3 a cd audio tak moim zdaniem nie wyczujesz roznicy pomiedzy zrobiona kopia dysku oryginalnego (oczywiscie bez skompresowania :) )
jak wczesniej napisales roznica moze i jest ale chyba nieslyszalna a jezeli ktos takowa wyczuwa to moze to autosugestia ? :)
tak czy inaczej szczerze zachecam do wspierania muzykow itd. poprzez kupowanie oryginalnych plyt :)
mowicie, ze bezstratna ale to tylko teoria... przynajmniej moja znikoma wiedza tak mi podpowiada... chyba, ze do kopiowania uzywacie tej techniki co tlocznia wydajaca oryginal.
Inna sprawa czy to idzie uslyszec... niektore radyjna nie chca gadac z palonymi CD-R dlaczego? przeciez to identyk jak oryginal z tego co piszecie...
Bylem na odsluchu sprzetu firmy Sonus Faber i Meridian za granica i miedzy innymi pokazywano roznice miedzy kopiami... najwieksze roznice? toni te najnizsze i najwyzsze... byla roznica...
Ja osobiscie nie wiem dlaczego jesli nawet dam sie przekonac do braku roznicy jakosci kopii staram sie posiadac oryginaly o ile to mozliwe... dla ciekawostki moja ulubiona plyte Metallici posiadam w kilku wersjach...
a wav jest formatem kompresowanym? bo najchętniej to wrzuciłbym wszystko na ten dysk bez kompresji i już
mowicie, ze bezstratna ale to tylko teoria... przynajmniej moja znikoma wiedza tak mi podpowiada... chyba, ze do kopiowania uzywacie tej techniki co tlocznia wydajaca oryginal.

Teoria? To zrób tak. Przegraj na płytę coś innego - film, program, zdjęcia, albo wielki plik archiwum 700 MB itd. Co będziesz miał na przegranej płycie (kopii)? To samo. Bajt w bajt. Inaczej nie otworzy Ci się archiwum, nie uruchomi program i nie otworzy przynajmniej jedno zdjęcie - bo pliki binarne są cholernie wrażliwe na swoją "ciągłość" i sumy kontrolne CRC. Jest wiele programów porównujących zawartość plików i potrafiących stwierdzić czy 2 pliki są identyczne (nie tylko biorąc pod uwagę ich rozmiar, date modyfikacji czy nazwę).

Teraz wyobraź sobie, że taka sama historia jest z płytami audio, bo audio to też dane są przecież. I taki sam ciąg 0 i 1 co pliki - tylko z inną zawartością.

Inna sprawa czy to idzie uslyszec... niektore radyjna nie chca gadac z palonymi CD-R dlaczego? przeciez to identyk jak oryginal z tego co piszecie...

Weź sobie płytę CD-R i płytę tłoczoną. Odwróć je "lusterkiem" do siebie. Widać różnicę? CD-R inaczej odbija promień lasera. Dlatego starsze czytniki ze starszymi laserami nieprzystosowanymi do takich płyt ich nie widziały. Dlatego starsze sprzęty nie czytają CD-R - bo nie "widzą" odbitego promienia lasera.

Bylem na odsluchu sprzetu firmy Sonus Faber i Meridian za granica i miedzy innymi pokazywano roznice miedzy kopiami... najwieksze roznice? toni te najnizsze i najwyzsze... byla roznica...

Jesteś pewien, że to między kopiami ta różnica? A nie między oryginalnymi CD-Audio a MP3 na przykład? Bo idąc tym tropem to co masz w domu w postaci płyty CD-Audio powinno się różnić od płyty-matki (Master CD), z której robi się w tłoczni kopie, a ta z kolei będzie się różnić od zapisu zmiksowanego i zmasterowanego utworu ze studia.

Ja osobiscie nie wiem dlaczego jesli nawet dam sie przekonac do braku roznicy jakosci kopii staram sie posiadac oryginaly o ile to mozliwe... dla ciekawostki moja ulubiona plyte Metallici posiadam w kilku wersjach...

Bo oryginały są generalnie fajniejsze. Ma się poczucie komfortu psychicznego, że to brzmi tak jak miało brzmieć. Póki się przypadkiem nie odkryje, że płytka to stadionowy pirat zrobiony przez jakiegoś Turka z MP3 128 kbit/s ;) Ale uwierz, że posadzony sam na sam z głośnikami nie odczułbyś różnicy między oryginalnym wydawnictwem a jego wierną kopią.
a wav jest formatem kompresowanym? bo najchętniej to wrzuciłbym wszystko na ten dysk bez kompresji i już

WAV to format windowsowy dźwięku PCM, który nie jest skompresowany. Tylko, że wypalając czy kopiując na płytę pliki WAV nie zyskujesz nic - zajmą one dokładnie tyle samo miejsca co Audio-CD. Więc będzie tak jakbyś sobie przegrał płytę CD-Audio na inną płytę CD - stosunek 1:1.

Masz jeszcze taką opcję. Podłącz do radia iPoda za pomocą specjalnego kabla albo interfejsu (nie wiem jak ten Clarion to ma, ale iPody pod Clarki można podłączać podobnie jak pod Alpiny). Dokup iPoda - pojemność zależy od Ciebie. Na iPoda wrzuć sobie pliki skompresowane bezstratnie do formatu Apple Lossles (.m4a) i jazda. Nie będziesz musiał wajhować płytami (bo nawet przy MP3 na CD wejdzie ileś tam plików) i będziesz miał praktycznie to samo co z CD.
takibartek, zgodze sie z Toba :)
jak mozna wyczuc roznice pomiedzy mp3 a cd audio tak moim zdaniem nie wyczujesz roznicy pomiedzy zrobiona kopia dysku oryginalnego (oczywiscie bez skompresowania :) )
jak wczesniej napisales roznica moze i jest ale chyba nieslyszalna a jezeli ktos takowa wyczuwa to moze to autosugestia ? :)
tak czy inaczej szczerze zachecam do wspierania muzykow itd. poprzez kupowanie oryginalnych plyt :)
Ale jakim mp3 128? Nie słyszysz różnicy? Gratuluję słuchu ;).Chyba wiesz na czym polega format mp3?
takibartek, cos Ci sie najwyrazniej pomerdalo... wybacz...
Mowisz, ze kompresja polegajaca na zmniejszeniu rozmaru pliku nie ma wplywu na jakosc... nie czaje co to ma do:
"Teoria? To zrób tak. Przegraj na płytę coś innego - film, program, zdjęcia, albo wielki plik archiwum 700 MB itd. Co będziesz miał na przegranej płycie (kopii)? To samo. Bajt w bajt. Inaczej nie otworzy Ci się archiwum, nie uruchomi program i nie otworzy przynajmniej jedno zdjęcie - bo pliki binarne są cholernie wrażliwe na swoją "ciągłość" i sumy kontrolne CRC. Jest wiele programów porównujących zawartość plików i potrafiących stwierdzić czy 2 pliki są identyczne (nie tylko biorąc pod uwagę ich rozmiar, date modyfikacji czy nazwę).

Teraz wyobraź sobie, że taka sama historia jest z płytami audio, bo audio to też dane są przecież. I taki sam ciąg 0 i 1 co pliki - tylko z inną zawartością. "

Co ma kompresowanie zawartosci plyty CD do jej kopiowania??
Przeciez my sie nie rozwodzimy o sposobach robienia kopii tylko o zrobieniu kopii do wybranego z 3 jak w 1 poscie formatu...
Nie rozwodz mi sie o innych formatach jak o nie nikt nie pyta.
Jak z 30MB zrobisz 20MB to sorry te 10MB to co bylo?? niepotrzebne informacje??
Kompresja zarowno audio jak i wideo, ktora ma zmniejszyc wage pliku opiera sie na "wycieciu" danych, ktorych nie widzimy albo nie slyszymy.. .teoretycznie bo kazdy ma inne ucho itp itd...
Bezstratna na pewno, ale jak już ją nagrasz na swojej nagrywarce w kompie to jednak różnica w brzmieniu w stosunku do oryginalnego cd będzie zawsze.

Róznica w czym? Miałbyś odwagę poddać się ślepemu testowi np. 20 prób - oryginalna płyta CD-Audio vs. płyta przegrywana na CD-R (prosto z CD-Audio, bez kompresji)?

Matematycznie niewielka różnica może i będzie z uwagi na korekcję lasera przy odczycie i przy zapisie. Ale to będzie dotyczyło może 0.5% całego materiału (o ile w ogóle) i nie wpłynie na brzmienie w zauważalny dla człowieka sposób.

Jeśli twierdzisz ze masz racje to ja moge sie poddać takiemu testowi, moze nie na 20 płytach ale powiedzmy na 5. Warunek jest taki ze sluchamy na moim sprzecie i moich płyt, ktore ty możesz przegrac tak jak Ci tylko odpowiada.
Jeśli twierdzisz ze masz racje to ja moge sie poddać takiemu testowi, moze nie na 20 płytach ale powiedzmy na 5. Warunek jest taki ze sluchamy na moim sprzecie i moich płyt, ktore ty możesz przegrac tak jak Ci tylko odpowiada.

No to pięknie w końcu upadnie mit o złej jakości kopiowanej płyty.Poddałem się takiemu testowi i powiem wam że na około 6-7 osób 5 wskazało kopie jako oryginał.
takibartek, zgodze sie z Toba :)
jak mozna wyczuc roznice pomiedzy mp3 a cd audio tak moim zdaniem nie wyczujesz roznicy pomiedzy zrobiona kopia dysku oryginalnego (oczywiscie bez skompresowania :) )
jak wczesniej napisales roznica moze i jest ale chyba nieslyszalna a jezeli ktos takowa wyczuwa to moze to autosugestia ? :)
tak czy inaczej szczerze zachecam do wspierania muzykow itd. poprzez kupowanie oryginalnych plyt :)
Ale jakim mp3 128? Nie słyszysz różnicy? Gratuluję słuchu ;).Chyba wiesz na czym polega format mp3?

buhehehhe gratuluje zrozumienia tekstu :) coz w sumie troszke w tym mojej winy bo internet nauczyl mnie tylko zlych nawykow i nie powstawialem przecinkow... sens zdania mogles odczytac blednie :)
mialem na mysli ze jak skopiujesz cd audio na cd audio bez kompresji to (przynajmniej ja nie slysze roznicy :) ) , a jak skompresujesz i zrobisz z mp3 nawet 320 kbps cd audio to powinienes uslyszec chyba ze masz gumowe ucho :)

P.S. Wiem na czym polega :) wyzej zostal ten problem nawet poruszony :)
Jeśli twierdzisz ze masz racje to ja moge sie poddać takiemu testowi, moze nie na 20 płytach ale powiedzmy na 5. Warunek jest taki ze sluchamy na moim sprzecie i moich płyt, ktore ty możesz przegrac tak jak Ci tylko odpowiada.

No to pięknie w końcu upadnie mit o złej jakości kopiowanej płyty.Poddałem się takiemu testowi i powiem wam że na około 6-7 osób 5 wskazało kopie jako oryginał.

Czyli rozumie, ze z góry stawiasz mnie na przegranej pozycji?? Jeśli test robimy na takich warunkach jak przedstawiłem stawiam w zakład swojego denona, oczywiscie licze na podobny fant od osoby która chce uczestniczyś w tescie. Zwyciezca zabiera wszystko...:)
takibartek, zgodze sie z Toba :)
jak mozna wyczuc roznice pomiedzy mp3 a cd audio tak moim zdaniem nie wyczujesz roznicy pomiedzy zrobiona kopia dysku oryginalnego (oczywiscie bez skompresowania :) )
jak wczesniej napisales roznica moze i jest ale chyba nieslyszalna a jezeli ktos takowa wyczuwa to moze to autosugestia ? :)
tak czy inaczej szczerze zachecam do wspierania muzykow itd. poprzez kupowanie oryginalnych plyt :)
Ale jakim mp3 128? Nie słyszysz różnicy? Gratuluję słuchu ;).Chyba wiesz na czym polega format mp3?

buhehehhe gratuluje zrozumienia tekstu :) coz w sumie troszke w tym mojej winy bo internet nauczyl mnie tylko zlych nawykow i nie powstawialem przecinkow... sens zdania mogles odczytac blednie :)
mialem na mysli ze jak skopiujesz cd audio na cd audio bez kompresji to (przynajmniej ja nie slysze roznicy :) ) , a jak skompresujesz i zrobisz z mp3 nawet 320 kbps cd audio to powinienes uslyszec chyba ze masz gumowe ucho :)

P.S. Wiem na czym polega :) wyzej zostal ten problem nawet poruszony :)

Do Ciebie to nie było ale dobrze że wytłumaczyłeś koledze temat, sens odczytałem ale mnie nie przekonałeś.
Brati....grubo idziesz ;).
Co do jakosci plyt kopiowanych mozna by jeszcze poruszyc problem jakosci samych nosnikow, a tu mozna by sie jeszcze rozpisac...
Problem byl jednak chyba inny...

Jak z 30MB zrobisz 20MB to sorry te 10MB to co bylo?? niepotrzebne informacje??
Kompresja zarowno audio jak i wideo, ktora ma zmniejszyc wage pliku opiera sie na "wycieciu" danych, ktorych nie widzimy albo nie slyszymy.. .teoretycznie bo kazdy ma inne ucho itp itd...

Idąc Twoim tokiem myslenia
Jeżeli spakujesz pliki winrarem to też ci ginie połowa plików?
Skąd w takim razie się biorą spowrotem po rozpakowaniu?

Proponuję przeczytać np to http://www.algorytm.org/i...id=45&Itemid=28
a potem się wypowiadać
Slepy bo TY nie rozumiesz idei kompresji i dlatego ten komentarz??
"Algorytmy kompresji bezstratnej dobrze kompresują "typowe" dane, czyli takie w których występuje znaczna nadmiarowość informacji (redundancja)."
nie wszystko daje sie kompresowac... przed spakowaniem i po rozpakowaniu rozmiar pliku pozostanie taki sam...
Idac dalej zaraz dojdziemy ze divx ma jakosc dvd tylko jest wielokrotnie mniejszy...

Ślepy tak sie sklada, ze jestem informatykiem wiec jakies znikome podejscie mam.
chyba pojęcie :)
ideę kompresji jako tako też znam bo też jestem informatykiem (lub byłem :) )
pogadamy jak będe trzeźwy:P
looz... choc pewnie jak wstane to bedzie dzis wieczorem :)
cos o aac i mp3 mozna poczytac na http://www.rjamorim.com/test/

dobranoc
Hehe, ja też idę o zakład i stawiam co chcecie ;) Warunek taki sam u bratiego - mój sprzęt ;) Mogę nawet jechać bez podłączonych głośników - tak zajechane radio, ze nawet najlepszej kopii nie odczyta, a z oryginałami mu jakoś idzie ;) Jakiś chętny ?? ;)
takibartek, cos Ci sie najwyrazniej pomerdalo... wybacz...
Mowisz, ze kompresja polegajaca na zmniejszeniu rozmaru pliku nie ma wplywu na jakosc... nie czaje co to ma do:

Co ma kompresowanie zawartosci plyty CD do jej kopiowania??
Przeciez my sie nie rozwodzimy o sposobach robienia kopii tylko o zrobieniu kopii do wybranego z 3 jak w 1 poscie formatu...
Nie rozwodz mi sie o innych formatach jak o nie nikt nie pyta.
Jak z 30MB zrobisz 20MB to sorry te 10MB to co bylo?? niepotrzebne informacje??
Kompresja zarowno audio jak i wideo, ktora ma zmniejszyc wage pliku opiera sie na "wycieciu" danych, ktorych nie widzimy albo nie slyszymy.. .teoretycznie bo kazdy ma inne ucho itp itd...

Wątek się rozdwoił, bo w pewnym momencie poza kompresją zaczęliśmy mówić o kopiowaniu płyt w stosunku 1:1. A co do kompresji to mamy dwa podstawowe rodzaje: stratna (MP3, AAC, MPC, WMA itd.) oraz bezstratna (FLAC, APE, WV oraz niemuzyczne np. RAR, ZIP itd.). Przy stratnej część danych bezpowrotnie wywalasz z pliku. Przy bezstratnej zmniejszasz plik (upakowaujesz go) i w każdej chwili możesz przywrócić go do oryginalnych rozmiarów. Tak więc możesz zrobić coś co będzie wyglądało jak np. 30 MB --> 20 MB --> 30 MB. Pliki przed spakowaniem i po wypakowaniu będą identyczne co do bajtu. Dokładnie tak jak działa kompresja plików np. ZIP, RAR, LZH czy inna.

W swoich rozważaniach mówisz chyba tylko o komresji stratnej i zapominasz o bezstratnej.
Jeśli twierdzisz ze masz racje to ja moge sie poddać takiemu testowi, moze nie na 20 płytach ale powiedzmy na 5. Warunek jest taki ze sluchamy na moim sprzecie i moich płyt, ktore ty możesz przegrac tak jak Ci tylko odpowiada.

OK, przy najbliższej okazji bardzo chętnie.

Zasady byłyby takie: Twoje płyty (5), Twój sprzęt (BTW, home czy car audio?). Słuchamy 20 kawałków z tych płyt, wśród których będą kopie. Możesz się pomylić 1 raz.

Lub - jak wyżej tyle, że "znęcamy" się nad 1 utworem. Puszczamy go 20 razy z oryginału i kopii.
Jeśli twierdzisz ze masz racje to ja moge sie poddać takiemu testowi, moze nie na 20 płytach ale powiedzmy na 5. Warunek jest taki ze sluchamy na moim sprzecie i moich płyt, ktore ty możesz przegrac tak jak Ci tylko odpowiada.

OK, przy najbliższej okazji bardzo chętnie.

Zasady byłyby takie: Twoje płyty (5), Twój sprzęt (BTW, home czy car audio?). Słuchamy 20 kawałków z tych płyt, wśród których będą kopie. Możesz się pomylić 1 raz.

Oczywiście testując słuchacze widzą wkładaną płytę dopiero na koniec testu?
A zapis na dowolnym kompie z 2 napędami i dowolnym programie?
a wav jest formatem kompresowanym? bo najchętniej to wrzuciłbym wszystko na ten dysk bez kompresji i już

WAV to format windowsowy dźwięku PCM, który nie jest skompresowany. Tylko, że wypalając czy kopiując na płytę pliki WAV nie zyskujesz nic - zajmą one dokładnie tyle samo miejsca co Audio-CD. Więc będzie tak jakbyś sobie przegrał płytę CD-Audio na inną płytę CD - stosunek 1:1.

Masz jeszcze taką opcję. Podłącz do radia iPoda za pomocą specjalnego kabla albo interfejsu (nie wiem jak ten Clarion to ma, ale iPody pod Clarki można podłączać podobnie jak pod Alpiny). Dokup iPoda - pojemność zależy od Ciebie. Na iPoda wrzuć sobie pliki skompresowane bezstratnie do formatu Apple Lossles (.m4a) i jazda. Nie będziesz musiał wajhować płytami (bo nawet przy MP3 na CD wejdzie ileś tam plików) i będziesz miał praktycznie to samo co z CD. tzn pisząc "dysk" chodziło mi o dysk twardy, a nie o cd :)
Co do jakosci plyt kopiowanych mozna by jeszcze poruszyc problem jakosci samych nosnikow, a tu mozna by sie jeszcze rozpisac...
Problem byl jednak chyba inny... ale to też ciekawe, czy rzeczywiście płyta cd-audio jest lepsza od esperanzy :)
A mam jeszcze jedno pytanko do kompresji bezstratnej... po co jej uzywac pomijajac archiwizacje albumow??
po to żeby płytka nie zawalała tylemiejsca co oryginał a miała
tę samą jakość

panowie formaty takie jak ape powstały z myślą (między innymi) o fanach muzyki którzy cierpią na brak miejsca na dysku itp.
różnica jest minimalna i w większości przypadków nie do rozpoznania nawet w porównaniu z oryginałem

a jesli chodzi o kopię płyty
to ok jakośc faktycznie jest gorsza (gorszy nośnik sposób zapisu)

ale dla nas nie zauważalna

tak więc chłopaki przestańcie się zakładać
:P

a autorowi posta jeszcze raz proponuję ape :P
A mam jeszcze jedno pytanko do kompresji bezstratnej... po co jej uzywac pomijajac archiwizacje albumow??

Po to, żeby zaoszczędzić miejsce na dysku - jak w przypadku każdej kompresji.
różnica jest minimalna i w większości przypadków nie do rozpoznania nawet w porównaniu z oryginałem

Nie ma różnicy. Zawartość pliku w formacie kompresji bezstratnej to po rozpakowaniu (które się odbywa "w locie" w przypadku odtwarzania takiego pliku) to ten sam ciąg 0 i 1 co w nieskompresowanym pliku na dysku, czyli to samo co na Audio CD.

Ewentualna róznica w brzmieniu między płytą CD a np. plikiem bezstratnym może wynikać z transportu (toru audio). W przypadku CD sygnał idzie innym torem niż w przypadku np. komputera podpiętego do wzmacniacza. Czyli różnice mamy na poziomie kabli i konwerterów D/A, ale nie samego źródła dźwięku (w sensie nośnika).

a jesli chodzi o kopię płyty
to ok jakośc faktycznie jest gorsza (gorszy nośnik sposób zapisu)

ale dla nas nie zauważalna

Jakość nośnika raczej nie ma wpływu na dźwięk. Chyba, że chodzi o ekstremalne sytuacje np. uszkodzona czy w inny sposób nieczytelna płyta. Weź sobie tłoczoną płytkę z jakimś programem i skopiuj ją na Esperanzę za 70 groszy w kopercie. Będzie to samo?
Czyżby nie było ważne na jakim nośniku wypalasz? Za 4 czy za 70 groszy?
Czyżby nie było ważne na jakim nośniku wypalasz? Za 4 czy za 70 groszy?

Zasadniczo nie ma znaczenia dla jakości dźwięku. Rodzaj nośnika ma wpływ na to, że:

a) starsze czytniki odczytają płytę,
b) po x latach będzie w ogóle można cokolwiek z płyty odczytać
Czyżby nie było ważne na jakim nośniku wypalasz? Za 4 czy za 70 groszy?

Zasadniczo nie ma znaczenia dla jakości dźwięku. Rodzaj nośnika ma wpływ na to, że:

a) starsze czytniki odczytają płytę,
b) po x latach będzie w ogóle można cokolwiek z płyty odczytać

co za herezje w tym watku
roznica jest zawsze pomiedzy takimi nosnikami bo jeden bedzie mial 80 000 bledow a 2gi tylko 10 000 a za pare lat w zwiazku z czestym naswietlaniem sie nosnika cd-r to juz bedzie 200 000 na tanszym i kto wie czy jeszcze sie bedzie nadawal do wpychania go do odtwarzacza a 50 000 na lepszym
brzmieniowo bedzie tez roznica chociaz nie taka duza jak by sie wydawalo

i jeszcze jedno ZAWSZE JEST ROZNICA POMIEDZY ORYGINALEM A KOPIĄ

i jeszcze drugie - troche o kompresji stratnej/bezstratnej
stratna to jak wiadomo
W bezstratnej to jest ogolnie tak ze jak sciagniesz to we flacu czy innym to zawsze przerobic to na wav i ten wav nagrac. Nigdy nie nagrywajcie skompresowanych plikow bo to zawsze jest skompresowany plik czyli nie ma w nim wszystkich informacji zawartych w oryginale (wav). A powiedzmy sobie szczerze, ze nie ma w nim wszystkich informacji zawartych w oryginalnej plycie bo doliczyc nalezy bedy odtwarzacza czy jakies fizyczne smieci na oryginale typu kurz, ryski, wiek nosnika. Jednym slowem kopis bedzie zawsze mniej wierna od oryginalu z ta roznica za jedna bedzie lepsza a druga gorsza. To cos jak w CA z tym haslem ze " twoj system gra tak jak najslabszy jego element" z tym ze tu to brzmi mniej wiecej "twoja kopia gra tak jak najslabszy element uzyty przy procesie odczytu i ponownym nagraniu"

ps. poczytajcie jeszcze o "jitter" czy jak to sie pisze
co za herezje w tym watku

Herezje powiadasz? :)

roznica jest zawsze pomiedzy takimi nosnikami bo jeden bedzie mial 80 000 bledow a 2gi tylko 10 000 a za pare lat w zwiazku z czestym naswietlaniem sie nosnika cd-r to juz bedzie 200 000 na tanszym i kto wie czy jeszcze sie bedzie nadawal do wpychania go do odtwarzacza a 50 000 na lepszym
brzmieniowo bedzie tez roznica chociaz nie taka duza jak by sie wydawalo

Jejku. Ale każdy nośnik ma - jak to ująłeś - błędy. Te "błędy" to miejsca, gdzie czytnik musi sięgnąć po dane naprawcze albo dłużej analizować dany sektor. Po ludzkiemu - rysa, zabrudzenie, pyłek. To dotyczy tak samo płyt tłoczonych jak i nagrywanych. Można jednak przyjąć z niewielkim prawdopodobieństwem błędu, że zaraz po nagraniu (a nie 120 lat po nagraniu) płyta CD-R będzie w niemal idealnym stanie, lepszym nawet niż oryginał CD-Audio - jeżeli chodzi o powierzchnię. A grać będą obie płyty tak samo. To, czego wprost nie da się odczytać z CD-Audio z powodu rysek itd. laser sobie dośpiewa z korekcji.

i jeszcze jedno ZAWSZE JEST ROZNICA POMIEDZY ORYGINALEM A KOPIĄ

Ale konkretnie jaka? Usłyszysz, wyczujesz? Zrób sobie kopię CD z Windowsem, Officem czy filmem. Windows na skopiowanej CD będzie w innym języku? Będzie w innym kolorze? Film nie będzie zawierał kilku scen? Na czym ta różnica będzie polegać? To nie era taśm magnetofonowych, kiedy przegrywanie miało faktycznie jakiś wpływ na jakość.

W bezstratnej to jest ogolnie tak ze jak sciagniesz to we flacu czy innym to zawsze przerobic to na wav i ten wav nagrac. Nigdy nie nagrywajcie skompresowanych plikow bo to zawsze jest skompresowany plik czyli nie ma w nim wszystkich informacji zawartych w oryginale (wav). A powiedzmy sobie szczerze, ze nie ma w nim wszystkich informacji zawartych w oryginalnej plycie bo doliczyc nalezy bedy odtwarzacza czy jakies fizyczne smieci na oryginale typu kurz, ryski, wiek nosnika. Jednym slowem kopis bedzie zawsze mniej wierna od oryginalu z ta roznica za jedna bedzie lepsza a druga gorsza.

Pardon, Kolego, ale TO są herezje. Nigdy nie nagrywajcie skompresowanych plików (FLAC, APE itd.) bo co??? :) Wiesz jak te skompresowane pliki w ogóle działają? One są dekompresowane w locie. Tzn. w momencie odtwarzania dekoder z FLAC-a robi Ci postać zdekompresowaną (nazwijmy to WAV) i tak to odtwarza.
Drugie - jak w pliku skompresowanym bezstratnie nie ma wszystkich informacji? Wszystkie są, tylko upakowane. Weź sobie jakiś dokument Worda (.doc). Nie wiem, może być praca magisterska. Spakuj go WinRAR-em do formatu .RAR albo do pliku .ZIP. Jaką będzie miał objętość po spakowaniu? Pewnie zajmie ok. 20% oryginału. Potem wypakuj ten plik. I co? Zgadza się co do słowa? Czary, magia czy "nie ma jakichś informacji zawartych w oryginale"?
W skrócie na czym polega kompresja bezstrana. Masz jakiś ciąg w pliku. Np. 0000000000 czyli 10 zer. Zamiast w ten sposób kompresor zapisze sobie "10x0" i już masz krócej (zamiast 10 znaków 4 znaki). Przy dekompresji ten kod "10x0" zostanie zinterpretowany jako 0000000000. To samo?
ludzie, ale po co ta dyskusja ??
Jak dotąd jedynym sensownym nabyciem albumów swoich ulubionych wykonawców cą płyty CD. Jak kogoś stać na 2 komplety prosze bardzo, jak ktoś ma wyjątkowy słuch i słyszy proszę bardzo.
Mi szkoda wozić oryginałów w samochodzie i robie kopie z nosnikow oryginalnych.
Jak ktoś ma ciśnienie na zasysanie wszystkiego co sie rusza z netu to juz jego problem.
Problemem tego wątku było zrobienie kopii z kolekcji oryginalnych płyt taty, więc weź chłopie zrób kopie i idź do auta porównaj z oryginałem jak stwierdzisz ze oryginał gra lepiej i masz na to flote to idź i kup.
Auto nigdy nie bedzie idealnym środowiskiem do słuchania a im lepszy system tym wiekszą lipę można usłyszyć nawet z oryginałów np. U2
pzdr
Nie-złoto-uchy
takibartek, maniek6210,

W kwestii bylo odroznienie płyty oryginalnej od przegrywanej a nie wskazywanie ze zbioru utworow tych, ktore pochodza z oryginalu lub sa kopiami. Ja pisalem o tescie gdzie z 2 plyt(oryginal i kopia) ja po przesluchani kilku urywkow z jednej i drugiej wskazuje ktora jest ktora i to samo robimy z nastepnymi 4 plytami. Przegrywac mozecie sobie te plyty w taki sposow w jaki wam sie podoba.
Brati, a Ty nie podpuszczasz ich czasem. Moze twoj denon nie lyka plyt CD-R ;)
Nikogo nie podpuszczam, wszystko łyka:)

Temat przerabialem dosc dokladnie, wiele razy i jak bym nie byl pewien tego co pisze to bym nie pisał. Wszystko zalezy od płyt i sprzetu na ktorym sie odsluchuje.
Temat przerabialem dosc dokladnie, wiele razy i jak bym nie byl pewien tego co pisze to bym nie pisał. Wszystko zalezy od płyt i sprzetu na ktorym sie odsluchuje.

Ale robiłeś w ten sposób: siedzisz przed kolumnami, druga osoba w pomieszczeniu obok zmienia płyty i puszcza utwory w odstępach np. 30 sekund? Jaką miałeś skuteczność?
Kolega Takibartek ma talent do obrazowego przekazywania informacji. Ma też przy okazji rację, przynajmniej co do kompresji. Co do kopii to istnieją jednak pewne wątpliwości gdy kopiujemy płyty CD-Audio, bo to nie są pliki. Przy MP-3, FLAC czy nawet WAV - nie ma różnicy między obrazkiem , tekstem a muzyką - plik to plik, bit to bit, bajt to bajt. Jednak to co wychodzi z płyty CD-audio to strumień danych w transmisji synchronicznej , gdzie znaczenie ma też czas pojawiania się "zer i jedynek" -trzeba by się dużo głębiej wgryżć w mechanizmy kopiowania płyt CD-audio aby stwierdzić, jak i czy można to zepsuć kopiowaniem...
Temat transmisji cyfrowej strumienia danych z CD jest zresztą często poruszany wsród audiofili, są testy kablli cyfrowych i.t.p "śmiesznostki"

roznica jest zawsze pomiedzy takimi nosnikami bo jeden bedzie mial 80 000 bledow a 2gi tylko 10 000 a za pare lat w zwiazku z czestym naswietlaniem sie nosnika cd-r to juz bedzie 200 000 na tanszym i kto wie czy jeszcze sie bedzie nadawal do wpychania go do odtwarzacza a 50 000 na lepszym
brzmieniowo bedzie tez roznica chociaz nie taka duza jak by sie wydawalo

Jejku. Ale każdy nośnik ma - jak to ująłeś - błędy. Te "błędy" to miejsca, gdzie czytnik musi sięgnąć po dane naprawcze albo dłużej analizować dany sektor. Po ludzkiemu - rysa, zabrudzenie, pyłek. To dotyczy tak samo płyt tłoczonych jak i nagrywanych. Można jednak przyjąć z niewielkim prawdopodobieństwem błędu, że zaraz po nagraniu (a nie 120 lat po nagraniu) płyta CD-R będzie w niemal idealnym stanie, lepszym nawet niż oryginał CD-Audio - jeżeli chodzi o powierzchnię. A grać będą obie płyty tak samo. To, czego wprost nie da się odczytać z CD-Audio z powodu rysek itd. laser sobie dośpiewa z korekcji.

Lepszym niz oryginal?? To poczytaj sobie jakies testy na temat jakosci plyt cdr i ile jest bledow na nich tuz po nagraniu

i jeszcze jedno ZAWSZE JEST ROZNICA POMIEDZY ORYGINALEM A KOPIĄ

Ale konkretnie jaka? Usłyszysz, wyczujesz? Zrób sobie kopię CD z Windowsem, Officem czy filmem. Windows na skopiowanej CD będzie w innym języku? Będzie w innym kolorze? Film nie będzie zawierał kilku scen? Na czym ta różnica będzie polegać? To nie era taśm magnetofonowych, kiedy przegrywanie miało faktycznie jakiś wpływ na jakość.

Mysle ze juz skali conieco odpowiedzial na ten temat.
Jest FIZYCZNA ROZNICA pomiedzy oryginalem a kopią. Co ciekawe to az mi sie nasunelo pytanie dlaczego producenci plyt nie uzywaja jakichs cdr 52x kazda za 3gr szt do nagrywania tylko wykladaja x setek tys euro na urzadzenia do tloczenia plyt + same plyty. Przeciez na cdr tuz po nagraniu jest lepiej niz na oryginale.
Wiesz co, kiedys myslalem tak samo jak ty teraz. I tak samo myslalem na temat korekcji czasowej. No jakim cudem moze ona degradowac dzwiek jak na logike zero i jedynka ciagle sa zerem i jedynką. Przeciez to technologia cyfrowa 20 wieku!!

W bezstratnej to jest ogolnie tak ze jak sciagniesz to we flacu czy innym to zawsze przerobic to na wav i ten wav nagrac. Nigdy nie nagrywajcie skompresowanych plikow bo to zawsze jest skompresowany plik czyli nie ma w nim wszystkich informacji zawartych w oryginale (wav). A powiedzmy sobie szczerze, ze nie ma w nim wszystkich informacji zawartych w oryginalnej plycie bo doliczyc nalezy bedy odtwarzacza czy jakies fizyczne smieci na oryginale typu kurz, ryski, wiek nosnika. Jednym slowem kopis bedzie zawsze mniej wierna od oryginalu z ta roznica za jedna bedzie lepsza a druga gorsza.

Pardon, Kolego, ale TO są herezje. Nigdy nie nagrywajcie skompresowanych plików (FLAC, APE itd.) bo co??? :) Wiesz jak te skompresowane pliki w ogóle działają? One są dekompresowane w locie. Tzn. w momencie odtwarzania dekoder z FLAC-a robi Ci postać zdekompresowaną (nazwijmy to WAV) i tak to odtwarza.
Drugie - jak w pliku skompresowanym bezstratnie nie ma wszystkich informacji? Wszystkie są, tylko upakowane. Weź sobie jakiś dokument Worda (.doc). Nie wiem, może być praca magisterska. Spakuj go WinRAR-em do formatu .RAR albo do pliku .ZIP. Jaką będzie miał objętość po spakowaniu? Pewnie zajmie ok. 20% oryginału. Potem wypakuj ten plik. I co? Zgadza się co do słowa? Czary, magia czy "nie ma jakichś informacji zawartych w oryginale"?
W skrócie na czym polega kompresja bezstrana. Masz jakiś ciąg w pliku. Np. 0000000000 czyli 10 zer. Zamiast w ten sposób kompresor zapisze sobie "10x0" i już masz krócej (zamiast 10 znaków 4 znaki). Przy dekompresji ten kod "10x0" zostanie zinterpretowany jako 0000000000. To samo?
No to sobie nagrywajcie juz jak tylko chcecie. Ja kiedys robilem testy flac kontra wav i wiem jedno na plytkach zgranych prosto z flaca slychac bylo brak czegos. Mikrodetali, ktore sie pojawily na plytkach zgranych jak pan Bog przykazal. Oczywiscie testy robione na nagrywarce yamaha scsi 4x predkosc. Czy uslyszysz roznice to tylko jest zalezne od ucha sluchacza.

Czy sam kiedys testowales takie plytki czy tylko tak piszesz?
i jeszcze jedno
z tego co pamietam phillips robil kiedys testy tloczony oryginal vs. kopia cdr
okazalo sie ze roznica pomiedzy nimi byla cos ok 20db a czestotliwosci pow 15khz byly juz powaznie stlumione
Ja tam nie wiem czy są różnice między CD Audio a CD-R na który wypalasz obraz, ale ... po cholerę firmy kupują linie do tłoczenia płyt za ciężkie miliony euro skoro wystarczyłby komp i nagrywarka ... Poza tym najdroższe są maszyny matki do Masterów ... i jest olbrzymia różnica czy robisz płyty z Mastera czy kopie z kopii ...

Nie chce wchodzić w dyskusję. Dla mnie jest różnica pomiędzy płytą oryginalną a CD-R. I to i w dźwięku i w poczuciu, że szanuję muzyka, którego płyty słucham.
Plextor robil test kopi z kopi i tak w kolo w rezultacie po jakims czasie dane nie byly mozliwe do odczytania.

A teraz co do kompresji... jakie samochodowe radio odtwarza skompresowane flaki?
Przy dużych nakładach bardziej opłaca sie tłoczyć. Podzwońcie do firm które zajmują sie kopiowaniem już przy nakłądach kilku tysi beda tłoczyć.
jak by mieli Michaelowi nagrywać milion płyt to dopiero nagrywarek by zajechali :P a ile wachlowania ;)
chyba zadne :)
"takibartek" ma na pewno racje co do kopiowania 1:1 z plyty na plyte,
roznica pomiedzy firmami "esperanza, sony, tdk" to tylko czas przez jaki bedziemy mogli przechowywac dane... czas degradacji plyty...

co do tego czy bedzie roznica w brzmieniu ? nie... nie ma prawa...

format CD-DA (digital audio) DIGITAL !! 1 lub 0 tak ? no tak... :D no bo jak inaczej...
wiec te 1 i 0 sa zapisywane w forme ramek (kazda ramka to 33 bajty danych - takich jak: informacja opisujaca, sterujaca: 1 bajt; 12 bajtow: fonicznych; nastepnie 4 bajty korekcji ecc/edc, znowu bajty foniczne i znowu korekcja), 98 ramek to 1 sektor... kopiujac muzyke... kopiujesz BIT W BIT, BAJT W BAJT, ramka w ramke, sektor w sektor, wreszcie ciopka w ciopke... i ze niby jest inaczej ?
kazdy bit czy synchronizacji czy subkanalow, EFM, bity laczeniowe... wszystko jest kopiowane...

dla ciekawosci porownanie jak (za przeproszeniem "dziadosko" wypada cudowny CD-Audio do dvd-audio (to w kontekscie tego ze sprzet gra tak zle jak zle gra najslabsze ogniwo)

zakres dynamiki:
DVD-Audio: 144dB
CD: 96dB

Zakres Częstotliwości:
DVD-Audio: 0-96kHz
CD: 5-20kHz

format kodowania:
DVD-Audio: PCM, MPL (no wiadomo ze bezstratna)
CD: PCM

probkowanie (dwukanalowe) :
DVD-Audio: 44,1 88,2, 48,96, 192 kHz
CD: 44,1 kHz

slowo:
DVD-Audio: do 24bitów...
CD: 16

wiec... biegniemy chyba do sklepu po nowe odtwarzacze dvd-audio...
I w końcu panowie macie czarno na białym jak to wygląda.Każdy słyszy jak widać inaczej,a może słyszy to co chce usłyszeć.
adamc,

musisz koniecznie zopzpropagowac tego posta(w szczegolnosci jego druga część) na wszelkich forach poruszajacych tematyke car audio i hom audio. Miliony luzdi zyją w nieswiadomosci
hippek musisz zrobic test cdr/oryginal jako ze masz sprzet juz slusznej klasy
rozwiej mit ze kopia jest gorsza
niech te miliony osob co nie maja dvd-audio w samochodzie zyja w nieswiadomosci (to przeciez taki blogi stan...)

... uswiadomienie kilkudziesieciu uzytkownikow forum o tym iz sa roznice pomiedzy dvd-audio a cd-audio, a takze o tym iz nie ma roznic pomiedzy kopia (wykonana stemplem za tysiace zlotych - no troszke przesadzam ale pare zlotych kosztuje taki stempelek a nagrana na plycie za 49groszy z MM... przy uzyciu wypalarki takze z tego sklepu) plytki CD dalo mi wiele satysfakcji...

Panie brati rozumiem ze ma Pan topowy sprzet (bo tak w rzeczywistosci jest... ) niemniej ... ja chcialem tylko wyrazic swoja opinie i przywolac troche golych faktow... zachece jedynie do poczytania (jesli komus szczerze zalezy na tym, choc nie sadze) czerwonej ksiegi ktora bardzo dokladnie, opisuje format DA,
Każdy słyszy jak widać inaczej,a może słyszy to co chce usłyszeć.

I to chyba najmądrzejsze co na tym forum czytałem.
Tak naprawde jeśli patrząc na całe audio czy to home czy car.
Czy możliwe jest dokładne odzwierciedlenie głosu piosenkarza czy piosenkarki?
Przecież przy samym nagrywaniu może coś być zwalone lub "ulepszone".
Jak już coś jest na płytce to oczywiste jest że każdy sprzęt brzmi inaczej. Poprostu jeden brzmi lepiej a inny gorzej. Problem w tym że jedna osoba wybierze nr1 bo uzna za lepszy a druga osoba nr2.

Tak więc jak komu się podoba niech tak robi.
Jak już coś jest na płytce to oczywiste jest że każdy sprzęt brzmi inaczej. Poprostu jeden brzmi lepiej a inny gorzej. Problem w tym że jedna osoba wybierze nr1 bo uzna za lepszy a druga osoba nr2.

Tak więc jak komu się podoba niech tak robi.

I to wszystko by się zgadzało,tylko że tu cały czas rozchodzi się o różnicę między oryginałem CD a kopią zapisaną na jakiejkolwiek płycie i nagrywarce w domenie cyfrowej.A sprzęt i nr utworu nie ma nic do tego,chyba że zaraz zobaczę jakąś nową teorję.
I to wszystko by się zgadzało,tylko że tu cały czas rozchodzi się o różnicę między oryginałem CD a kopią zapisaną na jakiejkolwiek płycie i nagrywarce w domenie cyfrowej.A sprzęt i nr utworu nie ma nic do tego,chyba że zaraz zobaczę jakąś nową teorję.

Bezposrednio nie ma, ale posrednio ma bo plyta sama z siebie nie zabrzmi i nie trzeba dorabiac do tego zadnych teorii
Tak naprawdę w tym wszystkim chodzi o jedno: czy słychać różnicę. Jaką ją słychać - to znaczy, że ona jest. Jak jej nie słychać - to różnicy nie ma.

Dla komputera czy innego urządzenia płyta o długości 74 minut to ileś tam milionów bitów czy bajtów. Przy porównaniu dwóch tak złożonych ciągów (oryginał i kopia) mogą trafić się niezgodności. Dla człowieka to 74 minuty z życia, w czasie których jest w stanie zarejestrować i prześledzić znacznie mniej informacji niż komputer. Być może między oryginałem CD a płytą skopiowaną będą różnice przy porównywaniu binarnym. Może offset coś zamiesza, może korekcja, może coś innego. Ale człowiek nie będzie w stanie tego zarejestrować zmysłem słuchu - o to chodzi. Dlatego miarodajny i rozsądny jest tzw. ślepy test.

Inaczej możemy prowadzić teoretyczne rozważania podobnie jak na jakiś forach audiofilskich na temat np. przewagi w odwzorwaniu tonalnym kabli głośnikowych 99,99999999% miedzi nad kablami 99,99999997% miedzi czy też sensu podłączania wzmacniacza do prądu kablem jakimś tam srebrzonym/złoconym itd. za 1500 zł i jego zbawiennym wpływie na przestrzeń i głębię basu.
Tak naprawdę w tym wszystkim chodzi o jedno: czy słychać różnicę. Jaką ją słychać - to znaczy, że ona jest. Jak jej nie słychać - to różnicy nie ma.

Dla komputera czy innego urządzenia płyta o długości 74 minut to ileś tam milionów bitów czy bajtów. Przy porównaniu dwóch tak złożonych ciągów (oryginał i kopia) mogą trafić się niezgodności. Dla człowieka to 74 minuty z życia, w czasie których jest w stanie zarejestrować i prześledzić znacznie mniej informacji niż komputer. Być może między oryginałem CD a płytą skopiowaną będą różnice przy porównywaniu binarnym. Może offset coś zamiesza, może korekcja, może coś innego. Ale człowiek nie będzie w stanie tego zarejestrować zmysłem słuchu - o to chodzi. Dlatego miarodajny i rozsądny jest tzw. ślepy test.

Propozycja takiego testu padla, jesli jestes pewien swoich przekonan to zapraszam w drugiej polowie stycznia- mysle ze perspektywa łatwego pozyskania denona powinien byc dla Ciebie wystarczajacym argumentem
buhehehhe dlugi watek sie rozwinal ale coz zrobic malo konkretow
najbardziej ciekawi mnie czy brati, rozpoznalby roznice pomiedzy kopia a oryginalem jego cd :)
chociaz ne neguje ze tak nie moze byc chodz moim zdaniem bylby to raczej test chybil trafil
dopuki nie sprawdzisz to sie nie przekonasz
Rękawica została rzucona więc czekamy na jej podjęcie, ale jeszcze jedna rzecz.....jak Brati rozpozna te kopie co wtedy?
bardzo mnie to zaciekawilo jakie to moga byc roznice czyzby w dzwieku ?
Rękawica została rzucona więc czekamy na jej podjęcie, ale jeszcze jedna rzecz.....jak Brati rozpozna te kopie co wtedy?

Bylo o tym wczesniej w jednym z moich postow. Rownowaga musi być:)
bardzo mnie to zaciekawilo jakie to moga byc roznice czyzby w dzwieku ?

jak troszke przyjacielu sie osluchasz i w dzwieku oprocz barwy zaczniesz zwracac uwage na inne skladowe to wtedy zrozumiesz
Wlasnie wzialem sobie kilka piosnkow we flacu, wrzucilem na foobara i to samo tylko w wave
Tych samych piosnkow odsluchiwalem kilka razy co kilka sekund odtwarzajac ten sam fragment jednego jak i drugiego.
Going_Home-Theme_Of_The_Local_Hero - Roznice sa minimalne ale sa szczegolnie na wysokich i na koncowkach talerzy. W wave jakby wiecej zycia na wysokich. Odnioslem wrazenie ze caly obraz jakos bardziej splaszczony na flacu.

Nastepny wzialem 1wszy utwor (Trane's Blues) z plyty John Coltrane - Trane's Blues (Blue Note)
Pierwsze co sie rzucilo w uszy to to ze wave zagral glosniej i dynamiczniej. Obraz tak samo lekko splaszczony i kwestia wysokich podobnie jak w Local Hero
Takie same wrazenia mialem porownujac plyty nagrane prosto z plikow wave a tymi nagranymi z flac.
To by bylo na tyle odnosnie dekompresji w locie bo jesli nawet ona byla to cos kiepska.
Wiem ze duzo trudniej jest wychwycic roznice pomiedzy kopia a oryginalem jak dodatkowo trzeba przerzucac plyty bo po kilku(nastu) sekundach czlowiekowi wylatuje z pamieci dopiero uslyszany "obraz dzwieku".

Kiedys probowalem porownac plyte oryginalną z plikiem wav zgranym z plyty i jakos nie czulem roznicy pomiedzy nimi.

Jesli wiec ja slysze ze jest jakas niewielka roznica na pieprzonych glosnikach komputerowych to musi ona byc slyszalna na sprzecie stworzonym o HiFi.
EOT
ale akurat tutaj rozchodzi mi sie o oryginal i kopie oryginalu :)
brati, moze i tak jest jak mowisz moze i brak mi osluchania i tego tak latwo nie wychwyce ale cd to wlasnie ciag 0 i 1 i ciezko jakos mi to pojac :)
brati, przeciez to tylko 0 i 1 :P
Co do jakosci plyt... sa robione testy jakosci plyt, wyniki sa rozne wiec po co zbedna dyskusja? Moze jakosc zawartej informacji bedzie zgodna z oryginalem ale co mi z tego jesli nie bedzie mozliwa do odtworzenia.
bardzo mnie to zaciekawilo jakie to moga byc roznice czyzby w dzwieku ?

jak troszke przyjacielu sie osluchasz i w dzwieku oprocz barwy zaczniesz zwracac uwage na inne skladowe to wtedy zrozumiesz wnioskuję, że by słuchać aktywnie trzeba się na tym skupić i delektować jak cygarem, ale... w czasie jazdy patrzymy głównie na drogę, obserwujemy wydarzenia dookoła nas szukając niebezpieczeństw, co najwyżej w korku mamy chwilę wytchnienia, ale nie sądzę, by ktoś miał wtedy nastrój na przeżywanie muzyki :)
jeśli o mnie chodzi, nie mam wielkiego doświadczenia, "osłuchania", ale uwielbiam wyłapywać różne dodatkowe instrumenty (zwłaszcza w Mystic Diversions), które znajdują się w tle.
Nastepny wzialem 1wszy utwor (Trane's Blues) z plyty John Coltrane - Trane's Blues (Blue Note)
Pierwsze co sie rzucilo w uszy to to ze wave zagral glosniej i dynamiczniej. Obraz tak samo lekko splaszczony i kwestia wysokich podobnie jak w Local Hero
Takie same wrazenia mialem porownujac plyty nagrane prosto z plikow wave a tymi nagranymi z flac.

Może to efekt ReplayGain'a ?

Wlasnie wzialem sobie kilka piosnkow we flacu, wrzucilem na foobara i to samo tylko w wave
Tych samych piosnkow odsluchiwalem kilka razy co kilka sekund odtwarzajac ten sam fragment jednego jak i drugiego.
Going_Home-Theme_Of_The_Local_Hero - Roznice sa minimalne ale sa szczegolnie na wysokich i na koncowkach talerzy. W wave jakby wiecej zycia na wysokich. Odnioslem wrazenie ze caly obraz jakos bardziej splaszczony na flacu.

POLISH, ściągnij sobie do foobara plugin do podwójnych ślepych testów ABX - http://somestuff.org/foo_abx.dll Wrzuć na listę w foobarze 2 kawałki - jeden w WAV-ie (wcześniej nie kompresowany) i drugi - we FLAC-u, APE, czymkolwiek. Oczywiście oba muszą być z tą samą zawartością. Zaznacz oba, kliknij prawym klaiwszem myszy i z menu Utils wybierz "ABX Two Tracks". W pojawiającym się okienku zostaw puste nieptaszkowane pola i niech Ci plugin wygeneruje plik. Potem będziesz chyba wiedział co robić. Po zabawie WAV vs. formaty bezstratne (najlepiej test porobić na kilku parach kawałków) proponuję zabawę WAV vs. dobre MP3 (kompresja LAME 3.9x VBR co namniej ok. 200 kbit/s). Wyniki mogą być zaskakujące...
Cytat: Rękawica została rzucona więc czekamy na jej podjęcie, ale jeszcze jedna rzecz.....jak Brati rozpozna te kopie co wtedy?

to znaczy że ma słuch absolutny :P
Może to efekt ReplayGain'a ?

Nigdy tego nie używałem do regulacji glosnosci, zreszta foobar dopiero zainstalowany.

POLISH, ściągnij sobie do foobara plugin do podwójnych ślepych testów ABX - http://somestuff.org/foo_abx.dll Wrzuć na listę w foobarze 2 kawałki - jeden w WAV-ie (wcześniej nie kompresowany) i drugi - we FLAC-u, APE, czymkolwiek. Oczywiście oba muszą być z tą samą zawartością. Zaznacz oba, kliknij prawym klaiwszem myszy i z menu Utils wybierz "ABX Two Tracks". W pojawiającym się okienku zostaw puste nieptaszkowane pola i niech Ci plugin wygeneruje plik. Potem będziesz chyba wiedział co robić. Po zabawie WAV vs. formaty bezstratne (najlepiej test porobić na kilku parach kawałków) proponuję zabawę WAV vs. dobre MP3 (kompresja LAME 3.9x VBR co namniej ok. 200 kbit/s). Wyniki mogą być zaskakujące...

Wiesz co Bartku nie bede sie bawil w jakies kolejne testy ktore i tak mnei nie przekonaja. Nie zmienia to faktu, ze sam czesto uzywam kopii...
by test wypadl w oczekiwany przez niektorych sposob trzeba spelnic X warunkow...
Tak jeszcze żeby troszkę dodać oliwy do ognia to napiszę o płytach CD Audio sygnowanych XRCD by JVC. Jeżeli ktoś miał okazję słuchać kiedyś płyty nagranej jako XRCD i oryginalnej płyty CD Audio wie, że ta pierwsza to "inna" płyta. I teraz powiedzcie jak to jest z tymi 0 i 1 ;-) Ten sam master dwie inne płyty. To samo tyczy się płyt z napisem "POLSKA CENA" kto kupił w polskiej cenie 29,99 i w nie polskiej cenie 49,99 wie, że to inne płyty i inna przyjemność słuchania.
Tak jeszcze żeby troszkę dodać oliwy do ognia to napiszę o płytach CD Audio sygnowanych XRCD by JVC. Jeżeli ktoś miał okazję słuchać kiedyś płyty nagranej jako XRCD i oryginalnej płyty CD Audio wie, że ta pierwsza to "inna" płyta. I teraz powiedzcie jak to jest z tymi 0 i 1 ;-) Ten sam master dwie inne płyty. To samo tyczy się płyt z napisem "POLSKA CENA" kto kupił w polskiej cenie 29,99 i w nie polskiej cenie 49,99 wie, że to inne płyty i inna przyjemność słuchania.

Wystarczy ,że jedna jest po remasteringu druga nie.
Słuchałem pewnej płyty.. Best Audiophile voices V1 XRCD2 i teraz... zamiast 30 - 35$ moge sobie sciagnac z neta wypalic na plyte za 0,2& i bede mial to samo...??
Słuchałem pewnej płyty.. Best Audiophile voices V1 XRCD2 i teraz... zamiast 30 - 35$ moge sobie sciagnac z neta wypalic na plyte za 0,2& i bede mial to samo...??
Cały czas jest mowa o kopi z oryginału a nie o ściąganych plikach i zgranych na cd.
sciagniete jako Flac... przeciez nie ma roznicy... bedzie to samo??
Cytat: Rękawica została rzucona więc czekamy na jej podjęcie, ale jeszcze jedna rzecz.....jak Brati rozpozna te kopie co wtedy?

to znaczy że ma słuch absolutny :P

Może ją podejmiesz ?
by test wypadl w oczekiwany przez niektorych sposob trzeba spelnic X warunkow...

Jeżeli to uwaga to proponowanego ślepego testu, to odpowiem. Nie X warunków i nie żeby test wypadł w oczekiwany sposób. Idea jest prosta: słuchamy kilku-kilkunastu kawałków z kopii i oryginału tak, aby słuchacz nie wiedział czy kopia czy oryginał jest w danym momencie odtwarzana (żeby mógł rozpoznać tylko słuchem). Coś nieuczciwego jest w tym?
Tak jeszcze żeby troszkę dodać oliwy do ognia to napiszę o płytach CD Audio sygnowanych XRCD by JVC. Jeżeli ktoś miał okazję słuchać kiedyś płyty nagranej jako XRCD i oryginalnej płyty CD Audio wie, że ta pierwsza to "inna" płyta. I teraz powiedzcie jak to jest z tymi 0 i 1 ;-) Ten sam master dwie inne płyty. To samo tyczy się płyt z napisem "POLSKA CENA" kto kupił w polskiej cenie 29,99 i w nie polskiej cenie 49,99 wie, że to inne płyty i inna przyjemność słuchania.

To są kwestie, które się decydują przed procesem tłoczenia płyty takie jak mastering czy konwersja sygnału. Wszędzie tam można coś spaprać albo polepszyć. A XRCD to taka staranniej przygotowana CD po prostu. Technologia produkcji, tłoczenia (finalna) ta sama, odtwarzania również - skoro działa to na takiej zasadzie jak CD, na tych samych czytnikach.

Trafiłem na wywiad z Japończykiem, twórcą tego formatu XRCD - http://www.audio.com.pl/akademia/2004_06_p25.pdf Myślę, że można go zacytować tak a propos tej dyskusji (BTW, to pokrywa się z tym co wcześniej powiedziałem).

Cytat: Co roku mamy kolejną cyfrową “rewolucję”.
Nasze uszy są jednak analogowe i wszystkie naturalne instrumenty (poza syntezatorami cyfrowymi) są analogowe. 96kHz/24 bitów kontra 44,1kHz/16 bitów może się wydawać dużym krokiem naprzód, jednak najważniejsza powinna być nie matematyka, a ślepe testy odsłuchowe, w których można powiedzieć, co brzmi lepiej. Czasem stare 44,1/16 pokonuje 96/24. Niestety, wszyscy uznali matematykę za zwycięzcę, ponieważ jest to łatwe do zrozumienia. Dla przykładu: 96/24 możemy porównać do silnika o mocy 5000 koni mechanicznych. Motor w 44,1/16 ma moc 2000 koni. Powiedz mi, który jest lepszy? Większy silnik nie oznacza lepszego silnika. Podobnie jest w przypadku 96/24 i 44,1/16.

i jeszcze

Cytat: Co mógłby pan powiedzieć czytelnikom “Audio”?
Nie słuchajcie oczami. Zamknijcie je i słuchajcie uszami. Słuchajcie dobrej muzyki i dobrze
nagranej muzyki. Pijąc dobrą “szkocką”, a potem złą “szkocką”, zawsze będziecie w stanie
powiedzieć, czego warto się napić.
Słuchałem pewnej płyty.. Best Audiophile voices V1 XRCD2 i teraz... zamiast 30 - 35$ moge sobie sciagnac z neta wypalic na plyte za 0,2& i bede mial to samo...??

Czy będziesz miał to samo? Spróbuj ściągnąć tę płytę w beztratnym formacie. Potem oryginał zrippuj na komputer przy użyciu EAC-a. Oczywiście możesz powiedzieć, że rippowanie zauważalnie dla Ciebie degraduje dźwięk. Pobierz sobie foobara i wtyczkę do ślepych testów ABX, którą podałem wyżej. Pobaw się w ślepe testy utworów z oryginału i utworów we FLAC-u. Być może poczujesz siłę i magię tych 30 $. Albo i nie...
to kiedy macie te odsluchy ||
Ja tam ide zgrac jakas kopie i zamykam sie w aucie na kilka godzin :D
ja rowniez czekam na wyniki Waszych odsluchow...
A może to taki blefik ze strony bratiego, tak jak w pokerze jak się wchodzi all in,nie mając karty, bo wie się że nikt tak dużo nie postawi ;) Oczywiście żarcik. Też czekam na taki test, osobiście nie usłyszałem rożnicy między orginałem a wolno nagraną płytą z obrazu EAC, ale ja jestem głuchy ;)
Ale przecież test może sobie sam każdy zrobić. Wystarczy mieć kogoś kto będzie zmieniał płyty. Opaska na oczy żeby nie podglądać i jazda. Jak ktoś rzeczywiście potrafi rozróżnić, to więcej niż 1 pomyłki nie zrobi na 20 prób.
Jak coś, piszę się na jurora....
A ja postawię butelke "dobrej szkockiej" przegranemu...
A ja postawię butelke "dobrej szkockiej" przegranemu...

to ja sie pisze i oddaje walkowerem :D szkocką wiesz gdzie przywieść :D

pzdr. Łukasz
Łukasz, szkockiej Ci u mnie dostatek, ale "za darma" to sie nie da, chyba że bedzie co opić :)

Tak czy śmak, jak dojdzie do testu i na stół pojdzie wspomniana stawka, to butla bedzie dla przegranego, na otarcie łez.

pozdr,
Kuba
Właśnie słuchałem oryginalnej płytki za niecałą stówkę i jej pierwszą kopię na nośniku za 2.5zł zrobioną na nowej nagrywarce. I chyba mógłbym przeciwko denonowi bratiego moją Hondzię postawić. Ale jeszcze pewny nie jestem bo słuchałem na domowym audio - na głośniczkach a potem w miarę dobrych słuchawkach. Jeszcze troszkę muszę posłuchać.
Właśnie słuchałem oryginalnej płytki za niecałą stówkę

A co to za płytka za niecałą stówkę, jeśli można?
Właśnie słuchałem oryginalnej płytki za niecałą stówkę i jej pierwszą kopię na nośniku za 2.5zł zrobioną na nowej nagrywarce. I chyba mógłbym przeciwko denonowi bratiego moją Hondzię postawić. Ale jeszcze pewny nie jestem bo słuchałem na domowym audio - na głośniczkach a potem w miarę dobrych słuchawkach. Jeszcze troszkę muszę posłuchać.

W takim razie zapraszam, w drugiej połowie stycznia, moja propozycja jest jak najbardziej aktualna.

Właśnie słuchałem oryginalnej płytki za niecałą stówkę

akurat cena płyty nie jest dla mnie zadnym wyznacznikiem jakosci nagrania i zrealizowanego na niej materiału
Nietyle za niecałą stówkę co za ok 40-50$usd. Dokładnie niewiem bo to był prezent. Płytka The Best Of 2PAC - Part 1: THUG. Z tym że cały czas jeszcze jej słucham i porównuję. Niewiem. Ja tam różnicy nie słyszę...
Płytka The Best Of 2PAC - Part 1: THUG. Z tym że cały czas jeszcze jej słucham i porównuję. Niewiem. Ja tam różnicy nie słyszę...

Cała Wasza dyskusja tak mnie zainteresowała , że też już zrobiłem kopie oryginału Justin'a i jutro będę porównywał sobie w moim cieniasku (w końcu mam dobre stereo). Napiszę co usłyszałem...
Cytat: To samo tyczy się płyt z napisem "POLSKA CENA" kto kupił w polskiej cenie 29,99 i w nie polskiej cenie 49,99 wie, że to inne płyty i inna przyjemność słuchania

ja bym polemizował....

kiedy rozpoczęto tą akcję byłem do niej rzeczywiście sceptycznie nastawiony i miałem to samo zdanie co ty hippku
do tej pory kupilem około 30 płyt z tej serii (i pochodnych typu top półka itp)

mam sporo albumów w ilości więcej niż jedna sztuka
np coldplay, jamiroquai, timbaland, bonjovi oraz od wczoraj roisin murphy

na przykładzie roisin powiem.....

płytkę overpowered kupiłem za 79 zł przed świętami wczoraj dostałem tę samą płytkę od kolegi:P z ciekawości wszedłem na stronkę empiku teraz mają wersję za 39,99 przeznaczoną na europę wschodnią
nie zawiera książeczki

moim zdaniem nie różnią się absolutnie niczym :)
to samo tyczy się coldplay za które zapłaciłem ponad 70 dyszek za każdy z 3 albumów
a potem kupiłem dwa w dwu paku za 50 zł :)
oraz trzech albumów jamiroquai które kupiłem za 44 zł
mam także płytkę roisin w ape którą także ciężko odróżnić od oryginału.....

natomiast skandaliczną dla mnie sprawą jest jakość niektórych oryginalnych płyt.....
czy to płytki z serii zagraniczna muzyka polska cena czy zachodnie wydania nie ma znaczenia zdazyły mi się przynajmniej dwa albumy które były zwyczajnie do kitu
ba!!! wersje w ape które mam tych albumów są o niebo lepsze i po wypaleniu na cd prezentują się dużo lepiej.....

nie rozumiem takiej sytuacji....

ale to już chyba naturalna kolej rzeczy spadają ceny nośników...
ilośc sprzedanych płyt też nie jest duża
nic dziwnego że wydawcy kombinują jak obciąć koszty

płyty są coraz gorzej nagrywane.....

dla przykładu mam płytkę bonjovi these days
3 sztuki

jedną oryginalną z premiery płyty (jeszcze mój ojciec ją kupował)
drugą sam nabyłem parą lat temu....
a trzecią dostałem od znajomka hehe

po pierwsze tylko na oryginalnej pierwszej płycie są wszystkie kawałki
kolejne dwa egzemplarze mają wyciety ostatni najlepszy kawałek i wstawiony jakiś durny teledysk
po drugie same płytki różnią się znacznie
przede wszystkim.......... wagą!!! te nowsze są wyraźniej lżejsze i bardziej giętkie...
po trzecie płytki różnią się jakością nagrań
o ile oryginał jest super z oldszkolnym smaczkiem
o tyle drugi egzemplarz (digitaly remastered) jest już wyraxnie gorszy

trzeci był nagrany makabrycznie do tego stopnia że oddałem go znajomkowi :P

.......:P
wiedzialem ze Brati nas wyroluje
z ta teoria moge sie zgodzic
Roznic jednak zadnych nie ma i tyle :D oczywiscie w dobrze nagranej kopii.
Dla tego proponowal swojego denonka ||

"Tak to niestety jest, że przeważnie im droższy (bardziej audiofyslky) odtwarzacz, tym gorzej i mniej czyta. I teraz tak, założmy, że jakies dane wyglądają na płycie tak:
01101110010001
Transport odtwarzacza ma problem i dlatego nie może "przeczytać" jakiejś wartości, np:
0110111?010001
I wtedy wchodzi do działania korekcja błedów, ktora w miejsce niewiadomej wstawi uśrednioną wartość, czyli np.
01101111010001
W ten sposób otrzymaliśmy inne dane.
I to jest naprawdę bardzo ciekawe, że komputerowe cd i dvd za pare złotych czytają wszystko bezbłędnie za każdym razem, a drogie audiofilskie cd ledwo co.
Także jak już wspominałem, dobrze wykonana kopia cd jest IDENTYCZNA z oryginałem. A że są różnice przy odtwarzaniu? Doskonale wiem o tym, sam słyszałem taki przypadek na własne uszy. Ale powtarzam, wina musi leżeć po stronie badziewnego, nie będącego w stanie prawidłowo czytać płyty napędu. Lub też specjalnie zostało coś skaszanione w trasporcie, żeby sobie gorzej radził.

P.S. Wiem, baaaaardzo uprościłem sprawe. Ale nie chcę i nie mogę (sam nie znam się na tyle na cyfrze), żeby się zagłębiać bardziej.

I z mojej strony to juz EOT. Nie lubię pisać nie na temat wątku.

A do poczytania polecam:
http://www.audiostereo.pl...403&all=1"

cytat pochodzi z forum audiostereo

Wszystko to jednak nie wyklucza faktu iz chcialo by sie to sprawdzic:D a nie od razu zakladac:D
Tak, brati to najwiekszy kretacz na forum, chciał podstepem pozabierac wszystkim ich ukochane klocuszki.

A roznic miedzy oryginałem a kopią nie ma, bo jak Ja nie słysze to taki brati nie uslyszy tego na pewno.
Nie no cos Ty zgadzam sie z tym iz w specyficznych sytuacjach ta sama plytka zabrzmi inaczej - a wszystko to przez jitter
http://www.cdrinfo.pl/artykuly/plyty/strona6.php
wiedzialem ze Brati nas wyroluje
z ta teoria moge sie zgodzic
Roznic jednak zadnych nie ma i tyle :D oczywiscie w dobrze nagranej kopii.
Dla tego proponowal swojego denonka ||

"Tak to niestety jest, że przeważnie im droższy (bardziej audiofyslky) odtwarzacz, tym gorzej i mniej czyta. I teraz tak, założmy, że jakies dane wyglądają na płycie tak:
01101110010001
Transport odtwarzacza ma problem i dlatego nie może "przeczytać" jakiejś wartości, np:
0110111?010001
I wtedy wchodzi do działania korekcja błedów, ktora w miejsce niewiadomej wstawi uśrednioną wartość, czyli np.
01101111010001
W ten sposób otrzymaliśmy inne dane.
I to jest naprawdę bardzo ciekawe, że komputerowe cd i dvd za pare złotych czytają wszystko bezbłędnie za każdym razem, a drogie audiofilskie cd ledwo co.
Także jak już wspominałem, dobrze wykonana kopia cd jest IDENTYCZNA z oryginałem. A że są różnice przy odtwarzaniu? Doskonale wiem o tym, sam słyszałem taki przypadek na własne uszy. Ale powtarzam, wina musi leżeć po stronie badziewnego, nie będącego w stanie prawidłowo czytać płyty napędu. Lub też specjalnie zostało coś skaszanione w trasporcie, żeby sobie gorzej radził.

P.S. Wiem, baaaaardzo uprościłem sprawe. Ale nie chcę i nie mogę (sam nie znam się na tyle na cyfrze), żeby się zagłębiać bardziej.

I z mojej strony to juz EOT. Nie lubię pisać nie na temat wątku.

A do poczytania polecam:
http://www.audiostereo.pl...403&all=1"

cytat pochodzi z forum audiostereo

Wszystko to jednak nie wyklucza faktu iz chcialo by sie to sprawdzic:D a nie od razu zakladac:D

Żeby zrobić kopie to trzeba najpierw odczytać z oryginału, więc jednak mnie bedzie identyczna.
Nie wiem czy zauważyłeś ale np w EAC jest opcja gdzie po wybraniu na czym ci zalezy (szybkośc wypalania, jakoś etc.) testuje dostępne napędy w celu wybrania tego co się najlepiej nada do wybranej funkcji.
Z tymi komputrowymi napedami to róznie jest.

Nie wiem po co piane jeszcze bić i nie wiem czemu to brati miał sie fatygować a nie odwrotnie. Bo powiedział ze jest w stanie wyłapać róznice ?
Jak kumuś pasuje 128kbps to jego sprawa ;). Ja wole mieć w domu oryginały a w aucie ich kopie i to mi wystarczy. Auto wg mnie jest kiepskim środowiskiem do delektowania sie muzyką. Mozna sobie oczywiscie umilić podróze ale nie porównać z HA.

Akurat w tym przypadku trzeba poświęcić 2 zł na cd i godzinkę na wypalnie + porównanie.
Nikt nikomu nic nie narzuca. Stać kogos i ma potrzebe prosze bardzo. Jak ktoś nie słyszy róznicy to bardzo dobrze bo taniej. Ja u bratiego nie widziałem zeby miał kopie, wiece jakiś sens ma wożenie oryginałów w aucie
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © Haary x draco