ďťż

Czy Bełchatów to jeden wielki parking?!

Haary x draco
Witam serdecznie
Dostałam dzisiaj apopleksji
mieszkam w Bełchatowie od urodzenia czyli blisko 30 lat
i obserwuję ostatnio niepokojące zjawisko
nie wiem czy wszędzie ale na 1 etapie dolnośląskiego to buduje się już tylko parkingi
a jak nawet się nie buduje gdzieś to wszędzie parkuje się na dziko ...
wszystkie place zabaw są okupowane przez samochody, które nie dość że są w opłakanym stanie toi zostawiają plamska olei ropy i innych płynów to całkowicie zabarykadowują wszelkie zieleńce i place zabaw...
zastanawiam się gdzie rozum tych ludzi...
wbrew pozorom nie jest tak mało tych parkingów
ludzie mają wykupione miejsca na płatnych parkingach ale są za leniwi na parkowanie dalej niż pod klatką
gdzie Straż miejska i policja
niedługo to nie będzie można wejść na trawnik że nie wspomnę o spacerze z dzieckiem
szczytem arogancji jest parkowanie na placu przed 127 i na resztkach placu zbaw obok 131 (dawnym placu przedszkola)
czasem mam wrażenie że powinno się go po staremu ogrodzić płotem na 2 m wysokim
może wtedy wielcy zmotoryzowani zaczną myśleć!!!


Wniosek taki, że bełchatowianie mają za dużo samochodów , Więc tak. Z jednej strony się zgodzę z tym, gdyż mnie też strasznie to denerwuje, kiedy na większej połowie chodnika stoi zaparkowany samochód. Jak ma przejść, np. kobieta z wózkiem?
Wypadałoby tylko przerysować i tyle... No a z drugiej strony. No właśnie... Chyba jednak potrzebne są parkingi, żeby kierowcy mieli gdzie parkować, a nie w miejscach do tego nieprzeznaczonych jak, np. trawnik czy chodnik.. Wystarczy tylko, żeby jacyś radni, odpowiedzialni za te sprawy wybrali dogodne miejsce dla samochodów.
Sęk w ty, że takich miejsc nie ma, a zwłaszcza tam gdzie ich najbardziej potrzeba. Cóż. W latach 70-tych i 80 tych budowało się tak, żeby było jak najwięcej mieszkań. Nikt wtedy nie przewidział, że system się zawali i każda rodzina będzie miała przynajmniej jeden samochód.

W tej chwili ratunkiem mogły by być parkingi podziemne, na których powierzchni mogły by istnieć place zabaw. Sęk tylko w tym, że to kosztuje i to bardzo dużo. Miasto tego na pewno by nie sfinansowało.


Jak ma przejść, np. kobieta z wózkiem?
A facet z wózkiem? Czuję się dyskryminowany
"A facet z wózkiem? Czuję się dyskryminowany "

Ok. Więc jak ma przejśc kobieta lub facet z wózkiem


albo parking piętrowy na kilku placach...a reszta trawników czy placów wolna

co do przejścia z wózkiem...to czasami graniczy z cudem...wszelkie podjazdy (jeśli takowe są) są i tak zaparkowane auta
nie zrozumcie mnie źle ja też jestem posiadaczką auta i zdaję sobioe sprawę z potrzeby istnienia dobrych dróg i parkingów...wiem że auta są potrzebne ...

ale wszystko wymaga odrobiny rozsądku (znam ludzi z 137 na Dolnośląskim którzy w niedzielę jadą do Kościoła autem (które podczas mszy stoi pod luksem ) paranoja ...

Witam serdecznie
zastanawiam się gdzie rozum tych ludzi...

tu mogę się zgodzić bo niektórzy przesadzają z wyborem miejsca na parkowanie

Powered by wordpress | Theme: simpletex | © Haary x draco