ďťż
Haary x draco
Witam.
Posiadam Hyundaia Coupe r.98 z radioodtwarzaczem Blaupunkta. Mam 6 głośników - dwa z przodu Hertz niedawno montowane w warsztacie car audio (kosztowały jakieś 3 paczki + montaż z podstawowym wytłumieniem drzwi) + dwa z tyłu chyba fabryczne + dwa wysokotonowe z przodu też chyba fabryczne. Generalnie całość gra ładnie, czysto, przyjemnie i ogólnie jest git. Basik jest też ładny i przyjemny, ale niestety tylko jak muzy słucha się dość głośno. A ja lubię często słuchać muzy właśnie w miarę cicho (lubię słuchać muzy i jednocześnie słyszeć też po części pracę silnika, nie lubię gdy muza całkowicie mi go zagłusza). Problem w tym, że gdy słucha się w miarę cicho muzy to basu praktycznie jest niemal zero albo bardzo niewiele go słychać, mimo że przy w miarę głośnym słuchaniu jest on ładny i dość mocny - zupełnie dla mnie wystarczający. Przestrzeń bagażnika jest mi bardzo potrzebna, dlatego typowy wielki woofer nie wchodzi w grę i z tego powodu rozważam kompaktowy aktywny woofer Blaupunkt THb 210A: http://www.blaupunkt.com/pl/7606318001_main.asp W warsztacie car audio wołali mi w granicach tysiaka wraz z instalacją - i tyle jestem w stanie dać o ile faktycznie ma to sens. Zależy mi przede wszystkim aby przy cichym słuchaniu było też słychać bas a nie prawie tylko tony średnie i wysokie. Bo głośno to i tak rzadko słucham muzy w aucie. Moje radio to Blaupunkt model Bermuda, posiada regulację basów i sopranów, posiada też dodatkowo osobną funkcję tzw. X-Bass z możliwością regulacji od 0 do 3 oraz posiada trzy tryby equalizera POP, ROCK i CLASSIC. Obecnie mam oczywiście wszystko ustawione tak aby wycisnąć maksymalnie bass, ale i tak przy w miarę cichym słuchaniu nie ma go prawie wcale... Mnie tak naprawdę chodzi tylko o jedno - żebym słyszał bass przy cichym słuchaniu muzy i tyle. Żeby muza miała ładne bassowe brzmienie, bo generalnie w muzie lubię bardziej bassową barwę niż sopranową że tak powiem. I zdecydowanie w 90% czasu słucham muzy w miarę cicho a nie głośno że mi zagłusza kompletnie silnik i wszystko inne. Zależy mi, abym poczuł diametralną różnicę w stosunku do tego co mam teraz i właśnie chciałbym się Wami wspomóc czy warto abym podjął ryzyko z tym wooferkiem o który tu się rozchodzi. Czy mam gwarancję że jak wydam ten tysiąc zeta to faktycznie poczuję diametralną różnicę w odsłuchu w moim aucie? I tu się właśnie boję... Że wywalę tyle kasy i będę miał tylko delikatnie mocniejszy i ładniejszy bass i nic więcej... Pytania do Was: 1. Czy warto? Czy taki aktywny woofer Blaupunkt 210A to jest generalnie dobry sprzęt czy lipa? Szukałem opinii na jego temat w necie ale ni cholery nie mogę nic znaleźć nic konkretnego i wiarygodnego. 2. Czy taki woofer wystarczy abym odczuł diametralną poprawę w stosunku do tego co mam teraz (czyli bez żadnego woofera) i po prostu słyszał bass nawet przy cichej muzie? Nie mam wygórowanych wymagań, nie chodzi mi o to by bass był super poteżny i żeby słychać mnie było na kilometr jak mi bass dudni, tylko żeby był po prostu słyszalny przyjemny basik nawet przy cichej muzie. Aha, słucham głównie starego dobrego rocka, zespoły takie jak Queen, Roxette, ELO, ale także klimaty typu Enigma, czasem też 2Pac czy muzyka filmowa. W każdym razie wszelkiego disco i techno nie trawię i nie słucham wcale. Z góry dziękuję za wszelkie wypowiedzi. PS: Nie gniewajcie się jakby co, ale podobny topik założyłem też na innym forum - zależy mi na uzyskaniu jak największej liczby odpowiedzi/opinii. punkt widzenia zalezy od widzenia. Dla jednego diametralną różnice dźwieku zrobi zmiana kabla bo pierdnięcie muchy będzie bardziej dynamiczne. Patrzac na system jaki masz raczej nie doszukujesz sie smaczków w muzyce. Jak zaaplikujesz to różnica będzię na bank, ale czy Ci będize odpowiadało to musisz sam zdecydować. Przy głośniejszym słuchaniu pewnie niskie tony uzupełniane sa graniem tapicerki ;) BTW Fajnie słyszeć silnik ma 8 garów :)
|
Podobne
|