ďťż

Kabelki Kabelki - Różnice i wynikające z tego wnioski ....

Haary x draco
Zapraszam !


Powiem tak:
Po pierwsze primo to mowimy tu o kabelkach sygnalowych - NIE PRĄDOWYCH
Po drugie primo grunt to trzeba umyc uszy!!
Po trzecie primo jak CASKP zaznaczyl trzeba miec klocki na poziomie !!
Po czwarte primo jak ktos sie uprze to i tak go nie przekonasz zarowno czy to na "tak" czy na "nie" .

Wnioski ?

Nie wiem jakim sprzetem dysponujesz ale jesli piszesz ze nie ma roznicy miedzy kabelkiem za 20 pln a 20tys pln to chyba nie ma sie co klocic bo albo nie slyszales naprawde porzadnego systemu albo po prostu - nie kazdy musi slyszec i juz.
Sugerujesz, że Mark Levinson nie jest "porządnym systemem"? Sugerujesz, że Monster Cable, Straightwire to nie są "audiofilskie" kable? Ja za to sugeruję, że różnicy między nimi nie ma. Jakakolwiek dyskusja nie ma sensu, bo pisemnie tego nie udowodnisz. Jeśli, jak już pisałem, uważasz, że kabel "gra", to podaj miejsce, termin, ja umyję uszy (Ty też :> ) i spotkamy się na teście, ok?
Spokojnie, spokojnie... po co te nerwy po co ten stresssss. Dajcie sobie na luz.


Sugeruje Ci zebys zamiast Monstera kupil sobie w MM kabelki za 20 pln. Po co wzdajesz setki zlotych na Monstera czy Straightwire... troche za daleko mieszkam zeby zrealizowac taki odsluch.
Pozdrawiam.
Spokojnie, spokojnie... po co te nerwy po co ten stresssss. Dajcie sobie na luz.

Ja tam jestem spokojny, ale nie lubię, jak ktoś mi krzyczy, że mam umyć uszy, czy sugeruje, że sprzęt, który odsłuchiwałem to jakiś Buszmen czy inny "hajend" :)
Taka moja mała rada, zanim zaczniesz kogoś obrażać (to oczywiście nie do Hippka), czy też sugerować dziwne rzeczy, upewnij się, że masz rację.
Pisanie o tym, kto ma rację, a kto jej nie ma dla mnie jest bezsensowne. Nikt z nas pewnie zdania swojego nie zmieni, stąd moja sugestia, zróbmy po prostu test :)
Sugeruje Ci zebys zamiast Monstera kupil sobie w MM kabelki za 20 pln. Po co wzdajesz setki zlotych na Monstera czy Straightwire... troche za daleko mieszkam zeby zrealizowac taki odsluch.
Pozdrawiam.

I widzisz, nadal nie rozumiesz :( nie mam żadnego monstera, bo szkoda mi kasy na coś, co wpływu na dźwięk nie ma. Wszystkie kable, które mam, to Profigold, dobre, solidne, z OFC i o odpowiednim przekroju. Kosztowały (głośnikowe) jakieś 20zł/metr, interkonekt około 100zł. Sugerujesz, że znajdziesz takie, które zagrają lepiej?:) Daj znać, podjadę z moimi do Ciebie, jeśli Ci udowodnię, że nie masz racji - zwracasz mi za paliwo :)
MCR - ciekawe ciekawe ....

Powiem ci tak. W Krynicy Górskiej zrobiliśmy prosty test. Mieliśmy podłączone cd DENON Z1 + wzmak AUDISON VENTI + moje kolumny na przetwornikach Seas + Excel. Mieliśmy pare kabelków do testów - między innymi - Kabel FURUTECH'a za 1650 zł oraz EAGLE CABLE MC3.1

Różnica po zmianie kabela jednego na drugi była oszałamiająca. Wszyscy słuchający to powiedzieli !!! Połączenie Z1 + Venti + Furutech spowodowało brak dolnych rejestrów. Bas praktycznie przestał istnieć. Po zamianie na MC 3.1 - sytuacja była całkowicie inna. Bas się pojawił - nic mu nie brakowało.

Powiedz mi więc - czy była to zbiorowa halucynacja ? Sześciu czy siedmiu osób ??? Chyba nie ... Przepinaliśmy kable wieloktrotnie aby to sprawdzić.

To ja tyle jeśli chodzi o "kabelki" które nic nie wnoszą :P
Każdy z nich oceniał różnicę osobno, czy wszyscy razem krzyknęli "cudo, cudo, działa"?:)
Presja tłumu robi sporo...;>
Sprawdzałeś jakimś miernikiem oporność tych kabli? Żaden nie był uszkodzony?:)
MCR ...

Miernikiem ????

Uszkodzony ????

Presja tłumu ????

Heheheh no tak.... Wywarliśmy presję.... Zrobiliśmy wcześniej seans i wmówiliśmy wszystkim ze kabel 5 krotnie droższy od MC 3.1 " NIE MA PRAWA MIEĆ BASU " .

Hehehe ..

Dobre dobre... Będę miał chyba wieczorem dobry chumor :P
Ok tylko musielibysmy tutaj poprosic o pomoc w udostepnieniu kabelkow ( w kwocie do 20 tys pln jesli ktos takie posiada.. ) Umyjemy uszy i do dziela...
Ja myślę że feel_x bez problemu załatwi dobre kabelki. Ja mogę załatwić dobre klocki CA.... Możemy się umówić przy okazji następnej Krynicy .... Zrobimy ślepy test kabli.

Dobre dobre... Będę miał chyba wieczorem dobry chumor :P

Hmm, to jest tak. Słucha sobie 7 osób, podmieniasz kabel, pytasz "słychać różnicę", jedna osoba mówi tak, druga też przytakuje, a reszta z automatu. To miałem na myśli pisząc "presja tłumu".
Wejdź czasem na pocztę. Kolejka kilometrowa i cisza, ludzie stoją i stoją. Ale jak tylko jedna się wydrze, że czeka już 5 minut, to cała sala ryczy, od takie tam dziwactwa wśród ludzi :)
Ja myślę że feel_x bez problemu załatwi dobre kabelki. Ja mogę załatwić dobre klocki CA.... Możemy się umówić przy okazji następnej Krynicy .... Zrobimy ślepy test kabli.

Mnie pasuje. Nawet bardzo :) Może więc zakończymy dyskusję i odczekamy do tej Krynicy? Niezbyt chce mi się tutaj wykłócać o moje racje :P
Ok - to ja jestem za ;]
Mam nadzieje ze tym razem dojade...przywioze waciki :)
Przecież mówiłem spokojnie. Ja również bardzo długo nie zwracałem uwagi na kable. Bardzo. Zawsze były dobre bo tak jakoś nie wypadało to raz, a dwa że jestem człowiek praktyczny i tak jak ktoś napisał sprawdzałem kable głównie pod względem montażowym, prosząc aby nie sugerować się tym co napisałem o aspekcie dźwiękowym bo w każdym systemie lepiej sprawdzi się inny interkonekt. Nie ma drutu idealnego do każdego zastosowania i do każdej aplikacji. Monster bardziej podobał mi się na wooferach, a Stinger na średnim/wysokim. Do sub'a wybrałem AIV bo najbardziej mi leżał.
Przepięcie tych kabli ze sobą nie wprowadzało ogólnego zamieszania ale nie odpowiadało mi co nieco tu i ówdzie.

Proszę jednak zwrócić uwagę, że były to interkonekty do auta w cenie od 150 zł w górę i w cale ten najdroższy nie musiał grać najlepiej i na odwrót.

Co do drutów z niższej ligi nie mam zdania. Wiem jedynie, że u kolegi któremu montowałem sprzęt ustąpił pewien problem dopiero po zmianie interkonektu. Mówię o problemie natury technicznej.

Nie należę do osób, które co drugi dzień zmieniają kable szukając "czegoś". Można powiedzieć, że na dzień dzisiejszy temat drutów mam zamknięty choć zawsze coś może wyskoczyć ;-)
Hippek, jak porównamy kabel za 2zł z tym za 15, to oczywiście da się odróżnić z tego dźwięk. Jakiś drut na pewno będzie brzmiał inaczej, niż OFC (a za 2zł OFC nie ryzykowałbym kupić).
Jak porównasz miedź do srebra, to pewnie i tutaj znajdziesz jakąś różnicę (wynikającą z samego materiału). Jaka jednak różnica jest pomiędzy kalem z miedzi beztlenowej, a kablem z miedzi beztlenowej? Pomijając fakt, że mało który "producent" te kable robi sam (przeważnie je tylko firmuje).
Pomijam czynniki zewnętrzne, typu uszkodzenie kabla, czy też słaba izolacja (i zakłócenia zewnętrzne).
chłopaki a nie macie czasem wizji na zakup drozszego powietrza??...np takiego z wieksza iloscia bakow w powietrzu..albo wyziewow alkocholowych.

Jaka jednak różnica jest pomiędzy kalem z miedzi beztlenowej, a kablem z miedzi beztlenowej?

A no taka że w jednym przewody mogą iść równolegle a w innym naprzykład być ze sobą skręcone - ilość takich skrętów na odcinek długości też zapewne niepozostaje bez znaczenia..... sposoby ekranowania, warstwa dielektrka pomiędzy przewodami, sama dokładność wykonania i niewiem co tam jeszcze - jedno jest wg mnie pewne - ma to wpływ na dźwiek.
O ekranowaniu pisałem. No nic, poczekajmy do imprezy w Krynicy. Zbierajcie lepiej na piwo dla mnie, po przegranej :))))))))))
O ile się odbędzie wogóle...
wygląda to troche jak udowadnianie wyższości świat Bożego Narodzenia nad Wielkanocą :D bo ani MCR nie da się przekonać ani nie przekona reszty

IMO kable słychać i mam nadzieje że uda mi sie dotrzeć do Krynicy :)
O ile się odbędzie wogóle...

?? Tzn ??

Bo jakoś nie wyobrażam sobie aby w przyszłym roku brakowało Krynicy....
Chciałem Cie właśnie podpuścić ;-)
Hippek - mnie nie trzeba podpuszczać. Krynica była jest i będzie.... Nikt mnie nie zniechęci do zrobienia następnej imprezki - nawet brak odwiedzających. Jeśli nikt nie będzie chciał przyjechać - posłuchamy sobie klocków we własnym gronie .....

Oczywiście termin imprezy będzie wiadomy z co najmniej 2 miesięcznym wyprzedzeniem...
to moze CASKP zmontuje ankiete :] ?? choc i tak pewnie nie da to miarodajnej odpowiedzi w tej kwestii.. Kazdy ma subkietywne odczucia co do kabli. Jak dla mnie jest roznica..
Hippek - mnie nie trzeba podpuszczać. Krynica była jest i będzie.... Nikt mnie nie zniechęci do zrobienia następnej imprezki - nawet brak odwiedzających. Jeśli nikt nie będzie chciał przyjechać - posłuchamy sobie klocków we własnym gronie .....

Oczywiście termin imprezy będzie wiadomy z co najmniej 2 miesięcznym wyprzedzeniem...

Proszę tylko o jedno aby termin nie przypadał w w długi weekend albo 1 rocznicę ślubu. W razie spełnienia powyższego JA W KOŃCU SIĘ STAWIE !!!

;-)
O ekranowaniu pisałem. No nic, poczekajmy do imprezy w Krynicy. Zbierajcie lepiej na piwo dla mnie, po przegranej :))))))))))

Piwo będzie jesli cos udowodnisz :)

Chętnie zawitam sobie do Krynicy
Czy do Krynicy trzeba mieć jakieś specjalne zaproszenie?
Nie - do Krynicy nie trzeba mieć żadnego zaproszenia. Wstęp jest wolny - bez opłat
Skoro tak to może zbiore większą wycieczkę:-)
Ponoć jakiś Amerykaniec daje kupę szmalcu, może milion zielonych nawet, za odgadnięcie w ciemno 10 kabelków po kolei. Można przynieść swoje klocki, głośniczki, płyty i kable nawet. On zmienia, gość zgaduje. Mnie tam bez znaczenia. Słuch już nie ten. Przytępiony trochę. A zielone nadal czekają.
Na temat kabli była już nie jedna kłótnia na nie jednym forum audio :) Oczywiście nie można powiedzieć, że kable nic nie dają. Wiadomo, każdy kabel ma jakąś swoją oporność, jakoś indukuje z drugim przewodem, ma też jakąś pojemność... i pewnie parę innych cech.

Kiedyś robiłem test na takim uparciuchu przy pomocy kabla od żelazka i kabla monster - usłyszał różnicę, byłą ogromna. Jednak stwierdzenie że kable za 10.000$ grają 2x lepiej niż kable za 5.000$ to chyba tylko bajki dla dzieci :) Trzeba znaleść swoje optimum. Dla mnie jest o kabel Kimber (plecionka z 8 lub 16 przewodów). Powyżej tego poziomu różnicy nie słyszę.

Gorzej wygląda sprawa z sygnałowymi, z racji przesyłania przez nie o wiele mniejszych prądów, dlatego są o wiele bardziej podatne na zakłócenia. Tutaj nie mam swojego typu, w samochodzie mam Bandridge Profiglold taki z domówki i gra nieźle, 0 zakłóceń. Ale pewnie z czasem wrzucę coś lepszego.
Witam,
Jestem nowy tutaj. Powiem, ze z mojego doswiadczenia wiem ponieważ testowalem, ze zakupione Monster Cable przynamniej te ktore kupilem nie maja takiego basu od obecnie uzywanych (i tutaj nie pamietam nazwy :) ). Jak widac roznica jest ale jak ktos wczesniej napisal trzeba miec na czym odsluchiwac. Natomiast swietnie sie sprawdzily w bi-wiringu w sekcji wysokich tonow - nie byly natarczywe i są zdecydowanie delikatniejsze - przynajmniej od tych, które byly poprzednio. Cena za metr to około 45 zł więc nie jest to materiał hi-end ale dobrze gra. Trzeba tylko znaleźć odpowiednie zastosowanie dla niego.

Pozdrawiam,
Na następna Krynicę przywiozę wyłącznie kable długości 5 lub 5,5m.
Na sprzęcie za kilkanaście tysiaków (może to być też sprzęt za kilka tysięcy w komplecie - bez różnicy)w prosty sposób pokaże co jest realne i wręcz namacalne na kablu. Bez większych problemów pokaże jak duzy wpływ na sam kabel ma jego końcówka . Kable sygnałowe będą w cenach od 53zł do 3120 zł. Tak więc różnica w samej cenie po prostu zabija - ciekawe kto ulegnie złudzeniu, kto padnie pod presją tłumu, a kto dla przekory powie inaczej niż reszta. Z opisów tutaj wynika, że nikt nigdy prawdy nie mówi ...

Mój ulubiony test ostatnio - zarobiony kabel głośnikowy (ten sam) na różnych wtykach. Gra sobie normalnie, zmieniamy jeden kanał i okazuje się, że prawica i lewica stały się odrębne.

Co do samych kabli powiem jeszcze raz i mam nadzieje ostatni. Kabel musi się zgrać z parametrami sprzętu. Żadna super konkretna konstrukcja w sprzęcie konsumenckim nie zda egzaminu jeśli "nie spasuje" do tego sprzętu.
Chwila, chwila. Rozmawiamy o kablach, a nie końcówkach. Jak będziesz miał kabel miedziany, a końcówkę z drewna, to nawet przewód za milion baksów Ci nie zagra ;)
Jak to polutujesz lutem cynowym, to też zmieni się kilka parametrów. Kabel ma być kablem, testujemy tylko na takich samych końcówkach (albo i bez)

Xionc - kimbera plecionki ładnie wyglądają i dobrze się układają (miałem kiedyś 4PR i 8PR).

tamryk, sprzęt Mark'a Levinsona kosztował przeszło 70 000zł (mniej więcej połowa na procesor z CD i druga na końcówkę mocy), nadal uważasz, że to low end?:>

Przy okazji, który z Was startuje do tego konkursu z milionem dolców? Też o nim czytałem, zdaje się, zę na forum hi fi. Jeśli kable słychać (oczywiście nie te, od żelazka), to dlaczego nie chcecie milionika?:))
MCR - miałem na mysli to, ze slysze roznice nawet na tych moich kabelkach za 50 zlotych. Doskonale zdaje sobię sprawe, ze Mark Levinson to wysoka półka, wiec na nim wydaje mi się (ponieważ nie słyszalem na własne ucha), ze różnica byłaby jeszcze bardziej widoczna.
No nic, gdybać sobie możemy. Poczekajmy do Krynicy :)
Byłem kiedyś świadkiem prezentacji amplitunera kina domowego, modelu nie podam, bo mi nie zapłacili. Klocek wraz z odtwarzaczem DVD warty 50 tys. do tego kolumienki drugie tyle. I mimo, iż doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że nie jest to szczyt możliwości, zarówno finansowej jak i technicznej. Możecie mi jednak wierzyć co do jednej sprawy. Większość obserwatorów tego pokazu, a odbywał się w sklepie ze sprzętem audiofilsko-hi-endowym, byłaby zachwycona nawet wówczas, gdyby klocki połączone zostały drewnianym kijem od miotły, a kolumienki sznurkiem od snopowiązałek. Para końcówek do kabla sygnałowego obuta w klasyczną drewnianą skrzyneczkę z napisami została natomiast nazwana słuchawką bezprzewodową. Myślę sobie, że voodoo polega na tym, że jak gość wydaje pół pensji na półmetrowy interkonekt, to on musi grać i basta. Lepiej grać.
Myślę sobie, że voodoo polega na tym, że jak gość wydaje pół pensji na półmetrowy interkonekt, to on musi grać i basta. Lepiej grać.

Szkoda tylko że w ten sposób wżucasz wszystkich do jednego worka... a może piszesz o sobie??
Hm, zdecydowanie przyznam Ci rację, wiaterwiater. To jest właśnie taki efekt placebo.
Chciałbym zapytać, czy ktokolwiek ze "słyszących" zaliczył kiedyś autentycznie ślepy test przewodów ? Taki zgodny z opisywaną procedurą podwójnie ślepej próby ?

Warto przy okazji nadmieić, że częśc kabli różni się nieco normalnymi, mierzalnymi parametrami takimi jak pojemność czy rezystancja, i w sprzyjających warunkach ( związanych z np. impedancją wyjściową żrodła ) może dać efekt zwykłego filtra RLC.
Można wówczas mówić, że kabel jest " ciemny" lub "jasny", ale ja tam uważam że najlepiej jak jest przeżroczysty i nad wszelkie kable które coś wnoszą wolę pobawić się ustawieniem klocków, a więc czymś na co mam swobodny wpływ . A nie w nieregulowane fitry RLC za ciężkie pieniądze, zwane ciemnym lub jasnym kablem.
O ile w ogóle ktoś to słyszy, bo różnice uczciwie należy określić jako "na granicy percepcji".
Jak ktoś określa róznicę między kabelkami jako "kolosalną" czy " ogromną", to jak określi różnicę między Utopią a jajkami Pioneera?
ja testu "ślepego" nigdy nie zaliczyłem,ale niestety jest tak że różnice niestety słychać (nie zawsze na korzyść droższych komponentów)
wydaje mi się że lepszy kabel sygnałowy wydobywa ze żródła to co najlepsze i najbardziej charkterystyczne a gorszy niejako spłaszcza (z tym że charakterystyka brzmienia nie zmienia się )
Wszyscy stwierdzili że droższy kabel nie zawsze lepszy i prawie wszyscy ze od pewnego pułapu cenowego różnice w jakosci dźwięku sa nie adekwatne do ceny.
MCR <- czy nie jest podobnie z klocami ?? Co moze skłonić do kupienia sprzętu za 70k ? chyba nie design :)
A jak tak bardziej konkretnie: porównywał ktoś może starego poczciwego dls ultimate z tym nowym ultimate silwer line? Różnica w cenie spora, idzie coś za tym?
Zobacz cenę, konstrukcję i jakość dźwięku np. B&W Nautilus :) pomijając design (o, zobacz choćby na wagę kolumny) już wiesz, co może tyle kosztować :)
I uwierz mi, brzmienie kolumn rozpozna nawet głuchy w najbardziej ślepym teście świata :)
Co lepiej brzmi ...to pojecie względne nie zawsze droższe lepiej. Np. z dużym zaciekawieniem śledziłem wątek krynicy i testów wzmacniaczym, szkoda że juz nie ma tych tematów.
IMO droższe nie zawsze lepsze czy to bedzie kabel, wzmacniacz, samochód, TV czy lodówka. Nie ma co piany bić na tego typu tematy :)
PS
Ktoś kto jest osłuchany z tym sprzetem to rozpozna, ale jak zrobisz komuś test sprzętów w cenie ok. 30, 40, 50, 60, 70 to koleś ma (moim zdaniem) 20% szans że wybierze najdroższy, bo wybór będzie w dużej mierze zalezał od gustu.
Nie pisaliśmy nic o klolumnach tylko M.L. :) za skromne
"70 000zł (mniej więcej połowa na procesor z CD i druga na końcówkę mocy)"
PZDR
Ja nie napisałem (nie użyłem) słowa "lepiej", tylko "inaczej". Bo to czym jest to "lepiej" to sprawa bardzo subiektywna (dla jednego lepiej to bardziej neutralnie, dla drugiego im bardziej auto skacze i mocniej łupie).
Co do cen, zgadza się, nie zawsze lepsze = droższe, aczkolwiek w dużej części przypadków tak jest (w każdej chyba branży).
Ja nie napisałem (nie użyłem) słowa "lepiej", tylko "inaczej". Bo to czym jest to "lepiej" to sprawa bardzo subiektywna (dla jednego lepiej to bardziej neutralnie, dla drugiego im bardziej auto skacze i mocniej łupie).
Co do cen, zgadza się, nie zawsze lepsze = droższe, aczkolwiek w dużej części przypadków tak jest (w każdej chyba branży).

Nie cytowałem Twoich słów, inaczej użył bym ".." :)

Uważam, że jak coś gra lepiej od czegos innego, to dla mnie gra to lepiej.
Dlatego w tych całych ślepych testach często tańsze wygrywa od droższego bo tak jak napisałes jeden woli bardziej neutralnie... inny ciepłe kluchy a jeszcze ktoś inny odgrzewane ;)

Zgadzam sie, ale do pewnego pułapu cenowego, później płacimy za logo, design, możliwośc szpanu etc. Chyba, że ktoś uwaza że w Świat Złota mają bardzie złote złoto niż w Apart :)
Hmm, ja wolę... białe złoto :P
Przecież wiadomo, że każdy klocek ma inną pojemność, rezystancję, impedancję , reluktancję, suspetancję i co tam jeszcze jest wejściwą i wyjściową. To sama jest z kablami. W kablach oprócz ich wykonania zależy też to od ich długości i ułożenia. I teraz problem żeby to wszystko razem dopasować dla osiągnięcia pożądanego efektu. A z oceną tego jest jak z oceną jazdy figurowej na lodzie - ilu oglądających, tyle opinii - jeden patrzy na technikę inny na nogi tancerki.
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © Haary x draco