ďťż
Haary x draco
Siemka!
Zauwazylem ostatnio u siebie problem, ze zbyt szybkim wyczerpywaniem aku przy graniu na postoju. Generalnie kwestia jest dziwna... Prawie ten sam zestaw gral u mnie w innym aucie z tym samym akumulatorem i potrafil caly dzien na dzialce napierdzielac umilajac popijawe. Prawie ten sam gdyz zmianie ulegly: - wzmak pod woofry - Precision Power 2075 - wymieniony na VR209EVO - radio - DEH-P88RS na DXZ958RMC. Akumulator ma niecale pol roku - Bosch (tylko bez kwesti, ze Bosch to teraz gowno - takie same rzeczy slyszy sie teraz rowniez o Castrolu i innych "wiodacych" markach - a wszystko wina "forumufff" ;-) - poza tym wczesniej bylo ok. W obecnym aucie - sprzet "siada" i zaczyna sie wylaczac po 0,5 do 1,5h grania i to wcale cichego. 1. Czy mozliwe aby owe klocki az tak drastycznie zwiekszyly pobor? Pomijam kwestie iz obecny akumulator jest za maly do nowej fury - omawiam sprawe grania na wylaczonym silniku - poza tym aku jest za male - gdyby bylo za duze - mogloby byc niedoladowane. 2. W tym aucie wzmaki przykrecilem od spodu do polki - metalowej czsci karesorii - slyszalem cos tam o "podwojnej masie". Czy wzmaki moga byc przykrecone obudowa do blachy karoserii? I czy moze to miec wplyw na zwiekszone zuzycie? (Jesli tak to klapa totalna bo jak bede musial dodac "deske" pod wzmak to sub juz nie wejdzie a na mono srednio jest gdzie indziej miejscowa) Do wczoraj mialem kiepawe klemy - dzis bede je wymienial - czy to rowniez moze byc problemem? Znaczy klemy byly ok ale kable audio kiepawo do nich dokrecone - wydaje mi sie jednak ze slaby kontakt w tym miejscu zmniejszylby raczej pobor pradu Aha - na wlaczonym motorze mam jakies 13,4V na wylaczonym (na poczatku) 12,2V Podłącz aku pod prostownik na noc i wtedy sprawdź ile bedzie tobie sprzęt grał. Może to byc tak banalny powód jak powycierane szczotki w alternatorze. 13.4 V na pracującym silniku to stanowczo za mało ... napięcie powinno wynosić 14.2- 14.8 V w zależności od włączonych odbiorników . Dodatkowo mniejszy akumulator może być mocniej rozładowywany przez rozrusznik w chwili startu . 13.4 V na pracującym silniku to stanowczo za mało ... napięcie powinno wynosić 14.2- 14.8 V w zależności od włączonych odbiorników . Dodatkowo mniejszy akumulator może być mocniej rozładowywany przez rozrusznik w chwili startu . U mnie też jest zazwyczaj coś koło tych 13.5 v 14.8 to już trochę dużo. Pierwszy sposob testowany - bo niby jak mialem odpalic automata ;-) Druga kwestia - tez mi sie wydaje ze 13,5 jest git. 14.4 to chyba tylko jak "First/Pekl tynk" podaje eReMeSy ;-) (pomijam SPLo-dBDragowcow) Jak juz napisalem - generalnie kwestie slabego doladowania pomijam - raz - ze sprawdzane wlasnie z uzyciem prostownika -to samo (i to nie raz), a dwa - omawiam granie tylko na "postoju" EDIT: No i caly czas nurtuje mnie pytanie: Czy wzmaka mozna przykrecac bezposrednio do karoserii? Pierwszy sposob testowany - bo niby jak mialem odpalic automata ;-) Druga kwestia - tez mi sie wydaje ze 13,5 jest git. 14.4 to chyba tylko jak "First/Pekl tynk" podaje eReMeSy ;-) (pomijam SPLo-dBDragowcow) Jak juz napisalem - generalnie kwestie slabego doladowania pomijam - raz - ze sprawdzane wlasnie z uzyciem prostownika -to samo (i to nie raz), a dwa - omawiam granie tylko na "postoju" EDIT: No i caly czas nurtuje mnie pytanie: Czy wzmaka mozna przykrecac bezposrednio do karoserii? Gdy nie powoduje to zakłóceń w sygnale audio, to możesz wzmak kręcić do karoserii i nie tutaj jest źródło Twojego problemu z prądem. Właśnie owe 14,4V przy uruchomionym silniku jest jak najbardziej git, bo to normalny standard w każdym zdrowym aucie (przeważnie 14.2-14,6V) a te 13,5V przy uruchomionym silniku bez większego obciążenia to za mało aby dobrze i sprawnie doładować każdy akumulator. Poza tym, że nie wiemy jaki masz faktyczny pobór prądu przez te wszystkie klocki, to jednak objaw wskazuje również na częściowo już wyeksploatowany akumulator. Wiem, że taka gadka nie jest Ci na rękę, bo to teoria z forumófffff, ale niestety, każde przydołowanie akumulatora do napięcia poniżej 10,5V znacznie obniża jego sprawność, pojemność i ogólną żywotność. A skoro kilka razy sprzęt Ci już klęknął bo brakło prądu, to znaczy, że takich dołowań zaliczył ten akumulator już kilka. Będzie więc coraz gorzej a choroba będzie teraz postępować w coraz szybszym tempie. Zrób też taki test - dobrze i na maxa naładuj swój akumulator, całkowicie odłącz go od jakichkolwiek odbiorników w aucie (zdejmij klemę), pozostaw go w takim stanie na kilka godzin, po tym czasie zmierz napięcie na nim. Gdy jest w pełni sprawny to powinien mieć 12,6-12,8V. Jeżeli świeżo i w pełni doładowany aku ma bez obciążenia po kilku godzinach stania poniżej tych wartości, to znaczy ze jest już częściowo wydutkany, częściowo zużyty lub dalej nie do końca dobrze dałodowany. Potem podłącz aku do auta i pozostaw go np. na godzinę w ogóle nie włączając żadnych odbiorników ani nawet stacyjki (ma być tylko samo podtrzymanie elektroniki w aucie i ewentualnie pamięci radia). Po godzinie nie powinno być mniej niż 12,4V, ale to minimum gdy aku jest jeszcze prawie całkowicie sprawny, przeważnie bywa 12,5-12,6V. Gdy te wszystkie wartości masz niższe, np. w granicach 12,0-12,2V to świadczy o tym, że albo aku jest w stanie ciągłego niedoładowania (a to znacznie skraca jego żywot), albo już jest częściowo zużyty i nie ma kondycji aby ten stan doładowania utrzymać na dłużej. No i jeszcze jedno - pojemność 1Ah to możliwość poboru prądu o wartości 1A przez 1 godzinę zanim napięcie na aku spadnie do podawanej w normie wartości (przeważnie jest to dopuszczalne dla akumulatorów minimum 10,0-10,5V). Policz więc sobie ile Ci sprzęt łyka prądu i jaką pojemnością aku dysponujesz. Oczywiście o ile nie jest on już częściowo przykatowany (a chyba jest i to sporo, być może nawet w 50%, bo podobno kilka rozładowań ma już za sobą). Sprawa zaczela sie tym, ze jak kupilem bume to w srodku znalazlem akumulator 55Ah zamiast 85Ah. Mowie - w Mazdzie mam 60tke to przeloze - zawsze troche wiekszy. Wykonam owe testy zrowno na jednym jak i drugim. Aku bohater tematu przezyl rozladowanie jakies 2-3 razy. Aku "znaliezisko" chyba jest "dobry" Zastanawia mnie jedna kwestia - Czy to mozliwe, ze np. altek w furze niedomagal i ktos zasadzil mniejsza baterie w celu zmniejszenia objawow niedoladowania? (bo np. taki latwiej naladowac) To jeszcze na szybko - ile powinno byc napiecia, jesli go "dobrze na maxa naladuje"? (W sensie np. prostownik na cala noc.) Dołączę się z pytaniem. 1) Do jakiego poziomu może spaść napięcie akumulatora podczas słuchania z wyłączonym silnikiem, czyli krótko mówiąc przy ilu Voltach należy odpalić silnik by go doładować? Poniżej 12V lepiej nie dopuszczać czy jak to jest. 2) Przy jakim napięciu można znowu silnik wyłączyć? Rozumiem, że należy poczekać, aż ono przestanie wzrastać, czyli około tych 14,5V ? Nieukruwam, że chciałbym to "usłyszeć" od essy bo akumulator, którego będę używał to żółty stinger a nie chce go zajechać zbytnim rozładowywaniem. Sprawa zaczela sie tym, ze jak kupilem bume... Od tego tzreba było zacząć tą całą historię. Fabryczna elektronika w nowszych beemach potrafi łykać na "sucho" nawet do 40A zanim przejdzie w stan tzw. "uśpienia". A w stan ten nie przejdzie gdy jest aktywne jakiekolwiek urządzenie w tym aucie. A aktywne będzie wówczas gdy jest np. załączona stacyjka, otwarte drzwi lub kufer, itp. Dlatego seryjnie dają tam duży aku. Wyciągnij z tego wnioski i będziesz miał odpowiedź. Przepraszam bo wprowadziłem w błąd. U mnie na voltomiezu jest 12.4 v przy zgaszonym silniku i 14.6 przy włączonym Pewnie było by więcej ale na szybko mogłem to sprawdzić tylko na tym na kondensatorze. Tyle ze ta buma to 95 rok, ale dosc dopasiona i faktycznie - elektroniki napierdzielone jest rowno - w sensie nawet na wylaczonym kluczyku dzialaja nawiewy, komputery, szyby ,dachy i ich "domykacze", budziki, kody nawet klima zamyka i otwiera jakies zaworki i brzeczy z deski jeszcze z 10/15 minut po wyjeciu klluczyka. Essa - jakiego zoltego aku mam kupic jesli oryginalnie jest 85Ah? - bo jeden za duzy a drugi za maly Przepraszam bo wprowadziłem w błąd. U mnie na voltomiezu jest 12.4 v przy zgaszonym silniku i 14.6 przy włączonym Pewnie było by więcej ale na szybko mogłem to sprawdzić tylko na tym na kondensatorze. Kurde u mnie wczesniej w Astrze bylo "13 i costam" i 2 lata ok, pozniej w mazdzie bylo "13 i costam" na wlaczonym motorze i 3 lata ok. Dołączę się z pytaniem. 1) Do jakiego poziomu może spaść napięcie akumulatora podczas słuchania z wyłączonym silnikiem, czyli krótko mówiąc przy ilu Voltach należy odpalić silnik by go doładować? Poniżej 12V lepiej nie dopuszczać czy jak to jest. Już przecież pisałem jakie napięcie wskazuje na stan pełnego naładowania (12,5-12,6V), cześciowego niedoładowania (poniżej 12,4V) i że krytyczny i jeszcze bezpieczna granica zadołowania to 10,5V, którego nie powinno się nigdy przekraczać aby aku służył długo i sprawnie. Chodzi o chwilowy stan głębszego rozładowania a nie pozostawienie akumulatora z takim napięciem przez dłuższy czas. Pozostawienie na dłuzej akumulatora w stanie głebszego częściowego rozładowania lub całkowitego rozładowania najcześciej powoduje trwałe uszkodzenie akumulatora, a w najlepszym przypadku pozostanie on wśród żywych ale znacznespadną jego parametry. Sprzęt audio przeważnie i tak zaczyna już słyszalnie niedomagać gdy napięcie zasilania spadnie do ok. 11V. Kombinuj więc aby aku zawsze i jak najdłużej był pod jak najwyższym napięciem, ewentualnie spadało ono w dopuszczalnych granicach. Praktycznie to 11,5V powinno być już ostatnim sygnałem, bo potem to może równiez już auto nie zakręcić Cytat: 2) Przy jakim napięciu można znowu silnik wyłączyć? Rozumiem, że należy poczekać, aż ono przestanie wzrastać, czyli około tych 14,5V ? A jak chcesz zmierzyć jakie napięcie ma sam akululator przy pracującym silniku, czyli przy napięciu ładowania? Przeważnie zawsze będzie to w okolicach tego co daje alternator. W pełni naładowany aku ma mieć 12,6-12,8V bez obciążenia i przy odłączonym ładowaniu. Wyłącz motor zmierz i wszystko będzie jasne. Cytat: Nieukruwam, że chciałbym to "usłyszeć" od essy bo akumulator, którego będę używał to żółty stinger a nie chce go zajechać zbytnim rozładowywaniem. Każde rozładowywanie pozostawia jakiś negatywny ślad. To jak jest on duży zależy od klasy i rodzaju akumulatora. Jednak żeby aku był nawet z NASA i za milion dolarów, to każde rozładowanie lub pozostawienie go w takim stanie na dłużej nigdy nie będzie dla niego obojętne. To samo z nadmiernym przeładowaniem. Dla Stingerów jest to max 15.0V i dlatego do cyklicznego doładowywania zaleca się (a nawet nakazuje) stosować wyłącznie elektronicznie stabilizowane ładowarki, które nigdy nie dopuszcza do wzrostu napięcia ładowania ponad 14,8-15,0V w momenciei osiągnięcia pełnego naładowania akumulatora. Na drugiej stronie tego PDF-a jest coś więcej na ten temat. http://essa.com.pl/gfx/st...._parametry.pdf Kurde u mnie wczesniej w Astrze bylo "13 i costam" i 2 lata ok, pozniej w mazdzie bylo "13 i costam" na wlaczonym motorze i 3 lata ok. Jak to "coś tam" było w okolicy 8-9, to przy normalnej eksploatacji bez wielkich dołowań przez 2-3 lata jeszcze nie odczujesz za bardzo że aku był ciągle w stanie niedoładowania i to go żarło powoli i po cichu. Przy dieslu i w zimie pewnie by już były zauważalne pierwsze objawy. A może Twój miernik coś tam nie teges i lekko zaniża? Essa bo w pdf jest coś takiego: Cytat: Właściwy stan naładowania akumulatorów Stinger z serii Power i Power2 ma decydujący wpływ na ich prawidłową, pracę, wysoką wydajność oraz długą i bezawaryjną eksploatację. Przy sprawnym i poprawnie pracującym systemie ładującym napięcie zmierzone bezpośrednio na zaciskach akumulatora odłączonego od wszelkiego rodzaju odbiorników (bez obciąŜenia) powinno wynosić przynajmniej ok. 12,8V. oraz Cytat: Nowe akumulatory STINGER są dostarczane jako w pełni naładowane do napięcia 12.65V. Czyli nowy jak przyjedzie to najpierw podładować trzeba do 12,8V i potem do auta? Ciekawe z tym doladowaniem co piszecie. Wylaczam cale obciazenie wlacznie ze swiatlami, bo mi najbardziej prad biora i co widze napiecie pokazywane przez voltomierz/wyswietlacz stingera pokasuje mii 13,5V z obciazeniem 13,2V i to podczas jazdy. Najlepsze jest to ze jak wlaczam sprzet na pracujacym silniku to wcale mi jakos nie spada napiecie przy normalnym graniu. Czy pomiary nalezy przeprowadzac miernikiem i to przy samym akumulatorze, czy tez moze byc wspomniany stinger czy inny wyswietlacz napiecia. Moj akumulator ma niecaly miesiac, zreszta to wlasnie stinger. Jak podpinalem nowego do instalacji to pokazywal dokladnie nawet 12,9/13v przy pierwszym zamontowaniu. Teraz na samym aku pokazuje 12,2 w porywach 12,4 jak troche sie doladuje i znow zalaczam. Jedyne dodatkowe urzadzenie jakie caly czas pracuje to urzadzenie GSM ( ale to wykluczam by duzo pradu zarlo) i zmieniarka podpieta na stale mozliwe by tak mocno kradla prad. Denerwowalo mnie mieszanie plytami jak podpieta byla przez remote Tylko tak czy inaczej czemu po odpaleniu auta pokazuje max 13,5 i to jak sie troche doladuje. Inne wartosci beda pokazywane z w pelni naladowanym aku a inne z niedoladownym troche. Juz sie pogubilem A wykalibrowałeś woltomierz stingera? Ja kupiłem ostatnio Stingera SPV-44 i ten voltomierz (ceny voltomierza komentował nie będę:D). I stinger dostarczany do klienta ma mieć podobno 12.65V a voltomierz pokazywał 12.1V. Musisz użyć jakiegoś wzorcowego napięcia i wykalibrować woltomierz. U mnie jest 14.2V podczas jazdy z włączonymi światłami. Z wyłączonymi 14.8V. Dodam, że na starym aku (10 lat miał) niby było takie samo napięcie (nawet 0.2V więcej) ale po włożeniu stingera i pojeżdzeniu z nim... :) Tylko nie wiem czy to zasługa stingera czy poprostu nowego aku. Troche w miedzy czasie poczytalem, wynika z tego ze moje pomiary ze stingerem podpietym w srodku instalacji nie sa najlepszym pomyslem. Zamontowalem go nad glowa przy lampce w aucie, tak by sie zalaczal i wylaczal plynnie wraz z lampka po odpaleniu stacyjki, czy czasowo po zamknieciu drzwi. Kabli nie ciagnalem od akumulatora osobnych. A na zlosc wysiadl mi voltomierz/wylacznik mam nadzieje na gl bezpieczniku , bo tamten dawal by juz bardziej miarodajne wyniki. Cytat: Nowe akumulatory STINGER są dostarczane jako w pełni naładowane do napięcia 12.65V. Czyli nowy jak przyjedzie to najpierw podładować trzeba do 12,8V i potem do auta? Przed włożeniem do auta akumulatora nie trzeba dodatkowo doładowywać jeżeli ma ok. 12,6V lub więcej. Ostatnio nawet taka informacja jest na małej kartce przyklejanej przez producenta do górnej części aku. Czasem może też być ok. 12,5V i też bym z tego nie robił tragedii, bo to praktycznie stan pełnego naładowania. Drobne różniece mogą wynikać z dokładności pomiaru (miernika) oraz minimalnego wewnętrznego samorozładowywania się każdego akumulatora podczas magazynowania. Te akumulatory mają bardzo niski stopień samorozładowania i nawet po roku magazynowania napięcie na nich utrzymuje się w okolicy 12,6V. Takie drobne rozbieżności nie są jeszcze szkodliwe dla aku. Gdy napięcie jest wyraźnie niższe, to już pasuje akumulator doładować przed zamontowaniem do auta. Jednak osobiście po wyrywkowym sprawdzeniu tego co jest w magazynie jeszcze nie zauważyłem aby była taka konieczność. Gdy często jeździ się na krótkich dystansach z większym obciażeniem (światła, klima, audio, duża ilość rozruchów, itp.), to po jakimś czasie napięcie na aku może mieć wartość ok. 12,2-12,4V. Oznacza to, że co prawda niewiele, ale nie jest on już w pełni naładowany i jeżeli w najbliższym czasie nie planujemy jakiejś dłuższej jazdy, to od czasu do czasu w celach konserwacyjnych pasowałoby taki aku podładować zewnętrzną ładowarką ze stabilizacją napięcia ładowania. Tak dla własnego spokoju, bo żywotność i wydajność akumulatora będzie tym większa im dłużej będzie on przebywał w zalecanym zakresie napięcia. ...ceny voltomierza komentował nie będę:D). Ceny ja też nie zamierzam komentować, co nie oznacza że mi się ona podoba. Mają takie coś w ofercie to biorę, kalkuluje tak jak całą resztę, tym samym procentem i wychodzi wynik końcowy. Nie jest to strategiczny asortyment bez którego nie można się obejść, a skoro są tacy, którzy chcą aby im się to logo tam świeciło, to dlaczego nie mieć tego w ofercie. Nie będzie zainteresowania, to nie będziemy tego sprowadzać. Proste. Akcesoriów Stingera nie kupuje się przede wszystkim z powodu ceny. Jest wiele innych i niekiedy tańszych produktów o podobnym przeznaczeniu. Pomijając sprawę jakości to przeważnie nie mają one jednej cechy ugruntowanej od lat - przy instalacjach o pewnym stopniu zaawansowania i z pewną klasą, biżuterię Stingera po prostu wypada mieć. Tak jak dobre, markowe spinki do drogiej, markowej koszuli, w której przecież wszyscy na świecie nie muszą chodzić. ;) Essa jesli pozwolisz spytam tylko celem potwierdzenia, bo w instarukcji jest to dwuznacznie powiedziane jesli idzie o doladowanie przy pomocy ctek7000. Z opisu wynika ze powinienem uzywac przy stingerze (AGM) opcji "SNOWFLAKE", lecz raz odnosza sie tam do akumulatorow typy AGM a raz przy niskich temperaturach( rozumiem ze w tym wypadku chodzi o zwykle kwasowe akumulatory). Podumowujac niezaleznie od temperatury akumulatory typu AGM jak stingery np ladujemy wlasnie przy pomocy tej opcji. Dobrze to interpretuje Essa jesli pozwolisz spytam tylko celem potwierdzenia, bo w instarukcji jest to dwuznacznie powiedziane jesli idzie o doladowanie przy pomocy ctek7000. Z opisu wynika ze powinienem uzywac przy stingerze (AGM) opcji "SNOWFLAKE", lecz raz odnosza sie tam do akumulatorow typy AGM a raz przy niskich temperaturach( rozumiem ze w tym wypadku chodzi o zwykle kwasowe akumulatory). Podumowujac niezaleznie od temperatury akumulatory typu AGM jak stingery np ladujemy wlasnie przy pomocy tej opcji. Dobrze to interpretuje Dobrze interpretujesz. Dla AGM ma być 14,7V. Przełącznik trybów: 14.4V/NORMAL - akumulatory standartowe 14.7V/SNOWFLAKE - baterie AGM i standardowe przy niskich temperaturach 13.6V/SUPPLY - podtrzymanie napięcia lub funkcja zasilacza (bez akumulatora) impulsowo 1.5-16V/RECOND - "ożywienie" całkowicie rozładowanych akumulatorów Dzieki, teraz smialo bede mogl ladowac, zas co do napiecia jekie mi voltomierz stingera pokazuje - jest chyba tak jak sadzilem wszystko OK. Naprawilem ten wylacznik pod maska i juz mam odczyc voltomierza z bezpiecznika przy akumulatorze - tam na wlaczonym bez wiekszych obciazen pokazywal 14, podczas gdy w aucie pokazuje 13,5. Pewine jakbym zmierzyl voltomierzem - ale nie mam byloby jeszcze lepiej Znalazlem pradowpier...lacza. Jak juz wczesniej pisalem - w systemie zmienily sie wlasciwie 3 rzeczy: - wzmak pod woofry - radio - samochod ;) Zrobilem pewien test. Miernik podlaczony i na maske a ja do srodka i gramy (nie napierda...my) czyli cichutko. (dodam ze miernik hajendowy nie jest ale roznice na nim widac) Start - 12V - gramy (cichutko) 15 minut - 10,5V - gramy kolejne 5 minut 10,1V (w takim stanie jak robie glosniej wszystko "zdycha" i sie "budzi" - wylaczam sprzet - 11,6V - mowie kuffa za duzy skok. - bezpiecznik od mono weg - sprzet on - 10,3V - sprzet off bezpiecznik od mono na miejsce - bezpecznik od wzmaka wooferow weg - sprzet on - 11,5V JUPIII mamy winowajce !!!! (tweeterowej 30-to Watowki juz nie odlaczalem) Wywalilem wzmaka, wstawilem wczoraj innego - napierdalalo godzine dla testu - 11,6V pytanie czy wspomniany wzmacniacz sie grzał? Bo powinien i to mocno No to ja Ci odpowiem linkiem: http://www.audiocar.pl/forum/viewtopic.php?t=3264 A tak BajDeUej - orientujesz sie co moze byc z niem nie tak? Szkoda mi go troche wypier..., a i "wcisnac" komus mi glupio - no chyba ze niemcom na eBayu - czyli tam skad przyszedl. Tak sie grzał, że aż znaczek podtopiło i odpadł :) Jeżeli tak było od początku w sensie, że Ci niemiec przysłał padake to podaj jego nick. Kolo ma nicka "schnucke2.0" Znaczka nie podtopilo ;-) - w jego miejscu jest plama z poxipolu - brakowalo rowniez srubek do przykrecenia "deseczki" - w opisie "normalne slady uzytkowania" i fotka (chyba innego egzemplarza) Może nie wyciągaj narazie pieca. Albo włoż go do auta jak będziesz jechał do Polski. Po drodze wstąp do sąsiada i każ mu położyć łapkę na 20 sekund na piecu. Może sie nauczy porządku... Może nie wyciągaj narazie pieca. Albo włoż go do auta jak będziesz jechał do Polski. Po drodze wstąp do sąsiada i każ mu położyć łapkę na 20 sekund na piecu. Może sie nauczy porządku... Oj juz go nie wsadze (ostatnio, gdyby nie kumpel z kablami, z roboty bym nie odjechal jak dziewczyna czekajac wlaczyla na chwile muzyczke) - No chyba, ze (rozgrzanego) niemcowi w dup* - i to na znacznie dluzszy okres niz 20sekund W cenie ze wzmakiem byl jeszcze "Syrincs sub control" - nawet nie sprawdzilem czy dziala, a chyba powinienem.
|
Podobne
|