ďťż
Haary x draco
Witam.
Dzis pojawil sie taki oto problem. Po odpaleniu radia przez wyjscia przedwzmacniacza wychodza same zaklocenia i buczenie. Tylko w tle slychac cichutko muzyke. Gdy gram z plyty bardzo glosno slychac "stukanie" i piski w rytm pracy napedu plyty (efekt spotykany w komputerach gdy glosno podkrecimy LineIn od CD). Po analizie (test na 3wzmakach i 3kablach RCA) okazalo sie ze to na bank radio (P88RS prawie nowe, aczkolwiek prywatny import) Radio wyjsciami glosnikowymi gra ok (przy podlaczonym i odlaczonym wzmaku), na wyjsciu przedwzmacniacza jednak jak wyzej. Ostatni test sugeruje ze to cos z masa na RCA gdyz kiedy dotkne masa z rca do obudowy radia to wszystko zaczyna grac OK. Problem wystepuje jednoczesnie na 3 parach RCA Co sie stalo? Czy tylko cos sie przerwalo czy raczej przepalilo? Czy moge to jakos zdiagnozowac domowymi metodami (miernik itd.)?? Wiem juz ze to brak masy - nie ma "przejscia pomiedzy masa RCA, a obudowa radia) Co mam teraz z Pionkiem robic? radio do serwisu . przyczyną wszystkiego był zanik masy na obwodzie zasilania wzmaka -stała usterka ostatnio ...... Ok. Mial ktos w takim tazie z serwisami Pionka stycznosc? Ile taka usluga moze kosztowac? Czy ktos w serwisie jest w stanie sprawdzic, ze radio jest z importu? Czy Pioneer ma w polsce jakis dokument gwarancyjny? Czy wystarczy kopia dowodu zakupu (ktora to jestem sobie w stanie wystawic sam;-))? Ja w pudelku mam tylko taki maly "Car Radio Pasport" w jezyku niemieckim, jest tam miejsce na sn i "dealer stamp" (wypelniac to? czy raczej w ogole nie wkladac do pudla) Fajnie by bylo gdyby udalo sie to zrobic "gwarancyjnie" Aha - jeszcze jedno. Jesli gwarancja i tak nie przejdzie to- Czy jest sens zabierac sie za to samemu z kumplem - zapalony elektronik 1 wzmaka juz mi naprawil Ok - sprawa sprawdzona. Podam rozwiazanie dla przyszlych chetnych. 1. Koniecznie trzeba miec polska karte gwarancyjna Pioneer 2. Usterka dobrze znana panu serwisantowi. 3. Naprawa to koszt w granicach 120,- 4. Czas oczekiwania 1 dzien, lub okolo godziny w przypadku wizyty osobistej. Chyba czas zapakowac pionka i wzywac UPS:-( Heh. Lubie takich ludzi:-P Kolega sam sobie zadał pytanie i sam sobie szczegółowo na nie odpowiedział! Dlaczego ja tak nie miałem przez wszystkie lata szkoły:-) Heh. Lubie takich ludzi:-P Kolega sam sobie zadał pytanie i sam sobie szczegółowo na nie odpowiedział! Dlaczego ja tak nie miałem przez wszystkie lata szkoły:-) Hehe - to nie tak do konca. Pytanie (jeszcze wtedy nieswiadom odpowiedzi) zadalem i owszem, ale nie tylko tu. A chcac aby moj watek byl cos wart dla przyszlych "czytaczy" dodalem i odpowiedz, ktora to sukcesywnie stawala sie coraz obszerniejsza. Pozdro
|
Podobne
|