ďťż

Rozszyfrowywanie ustawień w Helix HXA 1000 SQ

Haary x draco
Niby mam instrukcję, a angielski całkiem biegły, ale nie qmam :-|
Będę wdzięczny za wytłumaczenie, jak krowie na rowie, o co chodzi:

16 Phase control
This conztrol enables the bass signal to be shifted by 180°
in order to achieve optimum delay equalization with the
other channels. (see fig. 1)

Ja rozumiem zmianę fazy jako odwrócenie - czyli zamieniam miejscami plus z minusem i mam fazę odwróconą o 180st, membrana wciska się zamiast wychylać i wychyla zamiast wciskać.
A o co biega z płynną regulacją fazy?

17 Setting the center frequencies
Control 17 can be used to select a frequency of
50 - 150 Hz on the preset low-pass frequency band (see control
22). This center frequency can be raised using control
26, by between 0 and 9 dB. This is desirable if certain frequencies
of the subwoofer are to be enhanced (kick bass) or
corrected. (see fig. 2)

Nie ma czegoś takiego, jak regulator nr 26... :-(

18 Band width adjustment
Control 18 can be used to enhance the Q of the frequency set at
control 17. The resultant band width can be infinitely varied
from 10 to 110 Hz. (see fig. 3)

19 Level control for raising the cut-off frequencies
This control enables the center frequency set at control 17
to be raised from between 0 and 9 dB. (see fig. 4)

Jeśli chodzi o pokrętła 17, 18 i 19 - 17ką ustawiam jakąś częstotliwość, 19ką siłę jej podbicia, a 18ką zbocze, dobrze rozumiem?

20 Switch for high pass, low pass or band pass
Position A: band pass
Pösition B: low pass
Position C: high pass

???
To chyba znaczy, że w pozycji A działają oba filtry, a B i C tylko po jednym?

I dalej - wzmacniacz napędza teraz Dego sb10. Teoretycznie, głośnik pod tym wzmakiem powinien szaleć. A gra ledwo-ledwo. Przy cichym słuchaniu niemal go nie słychać.
Tak jest przy czułości ustawionej na max (13 Level controls for input sensitivity), czyli można już tylko ściszyć, podgłosić się go nie da.
Czemuż to tak? Czyżby coś w ustawieniach wzmacniacza?
wzmacniacz ustawiony jest tertaz w linear mode, czyli wszystkie te cuda opisane powyżej są wyłączone tym przełącznikiem (pozycja A):

15 Operation mode selector switch
Position A: The amplifier works linear, the integrated active
frequency cross over and the parametric equalizer are switched
off.
Position B: The input signal is sent to parametric equalizer
and can be adjusted with the controls 16 - 19.
Position C: The input signal is sent to the parametric equalizer
and to the active frequency crossover and can be adjusted
with the controls 16 - 19, the switch 20 and the controls
21 and 22.

"na start" ustawiłem cięcia na 22Hz od dołu i 63Hz od góry, ze zboczem 18dB.
Czemu jest tak cicho...? :-| :-?


Ja rozumiem zmianę fazy jako odwrócenie - czyli zamieniam miejscami plus z minusem i mam fazę odwróconą o 180st, membrana wciska się zamiast wychylać i wychyla zamiast wciskać.
A o co biega z płynną regulacją fazy?

Opóźnienie suba względem reszty głośników. Taka korekcja czasowa pokrętłem, o tyle dobra, że płynna. Niektóre wzmaki mają dwie pozycje: 0 albo 180 stopni.

Nie ma czegoś takiego, jak regulator nr 26... :-(

To nie pomogę...

Jeśli chodzi o pokrętła 17, 18 i 19 - 17ką ustawiam jakąś częstotliwość, 19ką siłę jej podbicia, a 18ką zbocze, dobrze rozumiem?

Tak. Może nie tyle zbocze co zbocza albo "szerokość" podbijanego pasma.

To chyba znaczy, że w pozycji A działają oba filtry, a B i C tylko po jednym?

Na logikę pewnie tak.

I dalej - wzmacniacz napędza teraz Dego sb10. Teoretycznie, głośnik pod tym wzmakiem powinien szaleć. A gra ledwo-ledwo. Przy cichym słuchaniu niemal go nie słychać.
Tak jest przy czułości ustawionej na max (13 Level controls for input sensitivity), czyli można już tylko ściszyć, podgłosić się go nie da.
Czemuż to tak? Czyżby coś w ustawieniach wzmacniacza?
wzmacniacz ustawiony jest tertaz w linear mode, czyli wszystkie te cuda opisane powyżej są wyłączone tym przełącznikiem (pozycja A):

Podepnij tylko Helixa i suba, wyłącz wszystkie filtry na wzmaku i spróbuj. Pokręć w trakcie gainem jak będzie za słabo - może potencjometr jest usszkodzony. Ile masz RCA wpuszczonych do Helixa i czy przełącznik mono/stereo się zgadza? Zmierz napięcie wejściowe na stykach Helixa. Jak wszystko będzie OK, to problem (uszkodzenie) moim zdaniem leży w głośniku albo we wzmacniaczu.
Przerobiłem już 3 sztuki tych helixów, każdy właśnie grał dość cicho jakby był nie do końca wysterowany pomimo ustawienia gaina na maksymalną czułość. Być może wszystkie sztuki miałem nie takie, a nie specjalnie chciało mi się dochodzić do tego co jest przyczyną. Póki co trzymam się od tych wzmaków z daleka więc nie mam problemu :)
Nie ma czegoś takiego, jak regulator nr 26... :-(
To nie pomogę...

Bartek, Ty chyba masz właśnie taki piecyk? Może wiesz, o co chodzi w tym punkcie instrukcji ;)

I dalej - wzmacniacz napędza teraz Dego sb10. Teoretycznie, głośnik pod tym wzmakiem powinien szaleć. A gra ledwo-ledwo. Przy cichym słuchaniu niemal go nie słychać.
Tak jest przy czułości ustawionej na max (13 Level controls for input sensitivity), czyli można już tylko ściszyć, podgłosić się go nie da.
Czemuż to tak? Czyżby coś w ustawieniach wzmacniacza?
wzmacniacz ustawiony jest tertaz w linear mode, czyli wszystkie te cuda opisane powyżej są wyłączone tym przełącznikiem (pozycja A):
Podepnij tylko Helixa i suba, wyłącz wszystkie filtry na wzmaku i spróbuj. Pokręć w trakcie gainem jak będzie za słabo - może potencjometr jest uszkodzony. Ile masz RCA wpuszczonych do Helixa i czy przełącznik mono/stereo się zgadza? Zmierz napięcie wejściowe na stykach Helixa. Jak wszystko będzie OK, to problem (uszkodzenie) moim zdaniem leży w głośniku albo we wzmacniaczu.

Przełącznik mono/stereo jest w pozycji Mono, tak samo ustawiony jest procek (mono).
RCA mam wpięte tylko jedno.
Piec chodzi w trybie linear, czyli wszystkie filtry i cuda są teraz powyłączane.
Potencjometr od gaina jest sprawny - elegancko ścisza przy kręceniu w lewo, teraz jest na max w prawo.
Zmierzę wieczorem te napięcia.
On gra, jak się rozkręci wszystko na max, to nawet w miarę go słychać, ale generalnie jest to sporo za cicho i całkowicie bez "łupnięcia".
Tak jakby sporo za słaby piecyk go obsługiwał (?).

Cewki w głośniku mam połączone tak:
plus do plusa, minus do minusa, w jednej cewce siedzą kable do drugiej cewki, a w drugiej cewce w każdej dziurce po 2 kable - jeden do pierwszej cewki, a drugi do wzmacniacza


Bartek, Ty chyba masz właśnie taki piecyk? Może wiesz, o co chodzi w tym punkcie instrukcji ;)

Mam, ale z literkami QX na końcu (nie wiem jaka jest różnica, pewnie w filtrach). Ten regulator 26 jest częścią "bass boost". Akurat tym pokrętłem regulujesz siłę podbicia 0-9 dB, a innym regulujesz jego środek w Hz. BTW, u mnie w instrukcji też jest odesłania do reg. 26, ale go po prostu nie ma! Chyba powinno tu chodzić o reg. 19.

A czym bawiłeś się ustawieniem współczynnika tłumienia (reg. 14)? Rozkręć go na maksa może.
A czym bawiłeś się ustawieniem współczynnika tłumienia (reg. 14)? Rozkręć go na maksa może.

Chyba bardziej zmieniał on charakter basu, niż jego głośność.
Ale jeszcze popróbuję wieczorem.
grissley, jak masz instrukcje w j.niemieckim to chętnie pomogę ci to potłumaczyć "na chłopski rozum"
Napięcie na stykach wzmacniacza - 13V. Czyli zasilanie raczej OK.
Zmiana współczynnika tłumienia i kręcenie gainem niewiele dają.
Qrde :(

Podłączyłem dla testu Audio Systema 8kę, zamiast dego.
Jest to samo - coś tam pomrukuje, gra, ale wszystko dość cicho, zero ciśnienia czy mocy.
Czyli coś jest jednak ze wzmacniaczem. Ale co?
A od początku jak go masz coś takiego występuje? Czy działał Ci wcześniej i teraz to się stało?
Od początku. Albo coś z wzmacniaczem jest nie tak, albo gdzieś jest jakiś haczyk, którego nie zauważam.

Aha - mój jednak też ma QX na końcu ;)
moim zdaniem pobaw się przyciskami i itp. możliwe że przeoczyłeś jakąś opcję, albo coś masz włączone za dużo ...
Bardzo możwlie.
Tylko kręcę i kręcę i jakoś nie mogę dojść do tego, co jest nie tak

[ Dodano: 2010-06-11, 10:02 ]
No nie wiem.
Kręciłem wszystkimi potencjometrami, przestawiałem przełącznik linear/active, mono/stereo, subsonic on/off... i nic.
Albo walnięty piec, albo nie wiem, co
jak do 26 nic nie wymyślisz, a wybierzesz się do Sosnowca, to może ktoś rozwieje Twoje wątpliwości :)
No więc tak:
Na różnych głośnikach jest to samo.
...
Na różnych piecach też jest to samo (!).

Zostają chyba tylko 2 opcje: Albo z sygnałem jest coś nie tak (czyli procek), albo z zasilaniem.
Co do sygnału - woofery grają ok, a po podłączeniu suba pod jeden z kanałów woofera jest nadal kicha.
Więc to chyba nie procek.
Zostaje zasiłka.
Na stykach wzmaka jest wprawdzie 13V, ale nic innego nie przychodzi mi do głowy.
Pobawię się w podłączanie bezpośrednio pod aku, zobaczę, czy coś ruszy.
Choć strasznie to upierdliwe, takie sprawdzanie

No chyba, że powinienem sprawdzić coś jeszcze - (co?).
No więc tak:
Na różnych głośnikach jest to samo.
...
Na różnych piecach też jest to samo (!).

No to obiecująco - w sensie, że oddala się perspektywa winy Helixa.

Co do sygnału - woofery grają ok, a po podłączeniu suba pod jeden z kanałów woofera jest nadal kicha.
Więc to chyba nie procek.

Ja bym jednak sprawdził bezpośrednio pod radiem albo pod innym procem jakbyś miał okazję. Wzmocnienie suba na procku oczywiście rozkręcone odpowiednio?

Zostaje zasiłka.
Na stykach wzmaka jest wprawdzie 13V, ale nic innego nie przychodzi mi do głowy.

Takie napięcie jest na postoju czy po odpaleniu silnika?
Ja bym jednak sprawdził bezpośrednio pod radiem albo pod innym procem jakbyś miał okazję. Wzmocnienie suba na procku oczywiście rozkręcone odpowiednio?

Sprawdzenie pod radiem to wybebeszanie pół auta. Pod prockiem już prędzej, o ile gdzieś dojście do jakiegoś procka znajdę. Chociaż mam nadzieję, że to nie to - już wolałbym, żeby Helix był winowajcą...

Zostaje zasiłka.
Na stykach wzmaka jest wprawdzie 13V, ale nic innego nie przychodzi mi do głowy.
Po odpaleniu.
0.3V gdzieś uciekło, bo na klemie było 13.3V (mierzyłem krótko po reanimacji aku - sprawdzę dziś jeszcze raz, może będzie więcej)
Po odpaleniu.
0.3V gdzieś uciekło, bo na klemie było 13.3V (mierzyłem krótko po reanimacji aku - sprawdzę dziś jeszcze raz, może będzie więcej)

To mało coś. Kable zasilające jakie - przekrój/powierzchnia i długość? Kondensator jest?
Kable 25mm2, kondensatora brak.
Aku w bagażniku.
Kable po drodze do wzmaka mają kostkę emphaser'a - pewnie tam ucieka te 0.3V.
Ale na 13V powinien przecież i tak hulać.
Czy sprawdzałeś poziom sygnału na wyjściu z procka? Być może jest tak, że sygnał jest na tyle słaby że nie jest w stanie wysterować poprawnie wzmacniacza.
To przecież tylko chwila - płyta testowa w odtw., miernik w łapę i można kolejną przyczynę wykluczyć/potwierdzić.
Pozdr.
Kamyk
Czy sprawdzałeś poziom sygnału na wyjściu z procka? Być może jest tak, że sygnał jest na tyle słaby że nie jest w stanie wysterować poprawnie wzmacniacza.
To przecież tylko chwila - płyta testowa w odtw., miernik w łapę i można kolejną przyczynę wykluczyć/potwierdzić.

A to opisz mi dokładnie, co i jak, bo nie znam procedury ;)

Czy sprawdzałeś poziom sygnału na wyjściu z procka? Być może jest tak, że sygnał jest na tyle słaby że nie jest w stanie wysterować poprawnie wzmacniacza.
To przecież tylko chwila - płyta testowa w odtw., miernik w łapę i można kolejną przyczynę wykluczyć/potwierdzić.

Dla sprawdzenia procka podpiąłem suba pod kanał woofera.
Zmieniłem tylko cięcie (obniżyłem do 40Hz).
Skoro woofer na tym kanale gra prawidłowo, to zakładam, że i sub też powinien (?).
A wpięty w kanał woofera gra +- tak samo kijowo, jak wpięty w kanał suba.
Na mój gust to znaczy, że wina nie leży w procku.
jeszcze z tym zasilaniem jest troszke słabo......... Ja mam u siebie po odpaleniu 14,2V , ponizej 14V jeszcze nigdy nie zjezdzał. Ale mam 50mm^2 a od konda, krotkie odcinki po 25mm^2.

Albo cos gdzies jest z instalką prądową nie halo, albo faktycznie sygnał z RCA jest nie ok.

Przypominam sobie tez akcje jak kiedys z fabrycznego radia u siebie wyciagałem RCA. Takie wyjscie ma nie wiecej ~1V , ale co dziwne pod wzmakiem woofery (a byly to HSK) grały jak najbardziej konkretnie. Przyjechał sub Re Audio SR-10 D2 i ......... dramat. Membrana nawet nie drgneła. O ile niskie napiecia dla wooferów nie było jakąs wielką przeszkodą o tyle dla suba byl juz dramat. Wrzuciłem na probe jakiegos starego pioneer'a z 2,5V na RCA i nagle sub sie obudził, po zakupie radia z 4V juz wogle bylo pieknie......... Ja tez raczej podejrzewam cos sygnałem, ze moze byc nie ok, ale......... no wlasnie jak to w CA, ciezko znalezc winna ku temu "pierdołe"

A to opisz mi dokładnie, co i jak, bo nie znam procedury ;)

Nagrywasz CD z trackiem 50Hz poziom 0dB. Głośność na max, + z miernika do środka złącza RCA wychodzącego z procka, - z zewnętrzem. Miernik ustawiasz na AC (prąd przemienny) i odczytujesz wartość

Cytat: Dla sprawdzenia procka podpiąłem suba pod kanał woofera.

Jeżeli problem nie leży we wzmacniaczu (pisałeś, że podmieniłeś) to raczej podłączyłbym sub pod kanały woofera jednocześnie zmieniając chinche - jeżeli problem miałby leżeć w wyjściu RCA na suba, w sposób wymieniony przez Ciebie tego nie sprawdzimy.
Pozdr.

[ Dodano: 2010-06-15, 17:27 ]

Przypominam sobie tez akcje jak kiedys z fabrycznego radia u siebie wyciagałem RCA. Takie wyjscie ma nie wiecej ~1V , ale co dziwne pod wzmakiem woofery (a byly to HSK) grały jak najbardziej konkretnie. Przyjechał sub Re Audio SR-10 D2 i ......... dramat. Membrana nawet nie drgneła.
Zakładam, że mówisz o fabrycznym radiu Toyoty. Ja rozwiązałem to tak, że kupiłem wzmacniacz o innym zakresie czułości (stary grat Kenwood) i chociaż łba nie urywa to da się słuchać.

Przypominam sobie tez akcje jak kiedys z fabrycznego radia u siebie wyciagałem RCA. Takie wyjscie ma nie wiecej ~1V , ale co dziwne pod wzmakiem woofery (a byly to HSK) grały jak najbardziej konkretnie. Przyjechał sub Re Audio SR-10 D2 i ......... dramat. Membrana nawet nie drgneła.
Zakładam, że mówisz o fabrycznym radiu Toyoty. Ja rozwiązałem to tak, że kupiłem wzmacniacz o innym zakresie czułości (stary grat Kenwood) i chociaż łba nie urywa to da się słuchać.

tak fabryczne, ale tak jak mowie, o ile na systemie przednim nie robiło to jakiegos wrazenia to sub juz nawet nie mruknął. Najpierw bylo to wpiete na jakims starym axton'ie a pozniej na ESX Vision V-900.4 i nie bylo jakiejs wielkiej roznicy. Natomiast tak jak pisze, z subem byl problem. Dopiero wymiana radia i podpiecie np. starej Alpiny 7944r czy Kenia PS909, rozruszało suba przeokrutnie......
Nagrywasz CD z trackiem 50Hz poziom 0dB. Głośność na max, + z miernika do środka złącza RCA wychodzącego z procka, - z zewnętrzem. Miernik ustawiasz na AC (prąd przemienny) i odczytujesz wartość

Coś się nie udaje.
Mierzyłem dwoma miernikami, pokazują na wyjściach RCA z procka albo zero, albo jakieś miliVolty. Zarówno na wyjściu na suba, jak i na wyjściu front2 (woofery).
Nie wiem, o co chodzi :-/

Ale nagrałem płytkę testową focala - puściłem od dołu częstotliwości co 10Hz.
Do ok 70Hz jest sporo ciszej, niż powyżej.
Wygląda na to, że ok 70ciu przestaje dawać radę wooferek, bo chwilowo był ucięty na 56.
Inna sprawa, że sub wiele nie pomógł, a cięty był do 80 (choć coś tam grał - 30Hz to było cichutkie buczenie, na 50 już dobrze słyszalne, ale dość jednak ciche - przy czym na 30 pracował sam sub, a na 50 już częściowo z wooferem, więc może dlatego było juz trochę głośniej)

Potem odpaliłem jakiś utworek z popisem na perkusji.
Brzmiało rewelacyjnie, ciśnienie itp - miód.
Z jednym ale...
To było przy głośności na radiu ustawionej na 31.
W normalnych utworach (z pełnym zakresem częstotliwości), próg przyjemności słuchania to głośność na poziomie ok 22~25.
Czyli te kilka kresek to jest właśnie to, czego brakuje...

Co do napięcia na stykach wzmacniacza - spadek w porównaniu z klemami to dokładnie 0.09V. Chyba niedużo?

.
a jeszcze jedna mysl przeszła mi przez głowe.

Jak miałem Audisona Bit One, to tam oddzielnie na kanał ustawia sie poziom wyjscia sygnału na z procka. Robi sie to z poziomu laptopa, ustawiając suwaki.

Nie mialem nigdy stycznosci z 701'ką ale czy tam nie ma czegos takiego? Moze w radiu level suba jest poprawnie ustawiony ale w procku jest przyciszony?
A to opisz mi dokładnie, co i jak, bo nie znam procedury ;) Nagrywasz CD z trackiem 50Hz poziom 0dB. Głośność na max, + z miernika do środka złącza RCA wychodzącego z procka, - z zewnętrzem. Miernik ustawiasz na AC (prąd przemienny) i odczytujesz wartość

Tu raczej oscyloskop byłby potrzebny, a nie zwykły miernik :-/
No nie wiem, jak tu znaleźć, co jest nei tak. Nie mam pomysłów :-(
Można zrobić "prowizorkę" - gainy na wzmacniaczach poustawiać na absolutne minimum, a na wzmacniaczu subowym - na max. Dzięki temu coś tam słychać i jakoś gra, ale to raczej nie jest takie granie, jakie być powinno... :-(
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © Haary x draco