ďťż
Haary x draco
Witam.
Skład systemu: - Alpine CDA-9887R - Soundstream Reference 705s (5-kanałowy) - przód DLS R6A + tweetery T25 pędzone w bi-ampingu i pełnej aktywce. Od pewnego czasu w prawym tweeterze było słychać nieprzyjemne trzaski. Odgłos jakby ktoś uderzył niedużym kamieniem w szybę; tym głośniejsze im głośniej grała muzyka. Odgłos pojawiał się nieregularnie, czasami raz na godzinę, czasami co kilka minut. Niestety skończyło się to niedobrze dla tweetera, parę dni temu krótko po włączeniu sprzętu nastąpił mocny trzask i tweeter dopełnił żywota... Jeszcze zanim to się stało przejrzałem instalację, podokręcałem kable myśląc że gdzieś nie było styku, bez skutku. Zmierzyłem też napięcie na wyjściach wzmacniacza - nie przekraczają kilku mV w spoczynku. Macie może pomysł gdzie należałoby szukać przyczyny? Obawiam się że jak dam nowy tweeter to pójdzie w ślady poprzednika. Proszę o burzę mózgów w temacie. z praktyki pierwsza sprawa to kable sygnałowe RCA i cały tor sygnałowy . W ten sposób mój klient pozbył się wysokotonówek- winny był kabel rca z urwanym /zimnym lutem objawiło się to identycznie i tez zostało zbagatelizowane 2- zwarcia albo przerwa na linkach sygnałowych od wooferów z kompletu - w ten sposób umiera 50% wysokotonówek w coaxach pod radiem ! to samo dotyczy zestawów odseparowanych 3- uszkodzony wzmacniacz lub źródło i sie wzbudza albo łapie stany nieustalone na skutek zimnego lutu , przerwy w obwodzie czy zabezpieczyłeś jakoś tweeter? kondensatorek etc? jak ustawiłeś cięcia w aktywce? ja bym tu szukał przyczyny. Niektóre (szczególnie starsze wzmacniacze) podają przez chwilę prąd stały po wzbudzeniu (charakterystyczny trzask) i to często właśnie uwala wysokotonowe. pierwsza sprawa to kable sygnałowe RCA i cały tor sygnałowy . W ten sposób mój klient pozbył się wysokotonówek- winny był kabel rca z urwanym /zimnym lutem objawiło się to identycznie i tez zostało zbagatelizowane Dzięki, przejrzę sygnał. 2- zwarcia albo przerwa na linkach sygnałowych od wooferów z kompletu - w ten sposób umiera 50% wysokotonówek w coaxach pod radiem ! to samo dotyczy zestawów odseparowanych To chyba odpada, głośniki pędzę w bi-ampingu z podziałem aktywnym w radiu. 3- uszkodzony wzmacniacz lub źródło i sie wzbudza albo łapie stany nieustalone na skutek zimnego lutu , przerwy w obwodzie Takie usterki są najgorsze. Ze względu na okazjonalny charakter objawów nie da się nawet stwierdzić czy wykonane czynności usunęły usterkę. Masz może jakiś pomysł jak to dokładniej można zdiagnozować? [ Dodano: 2009-03-17, 12:25 ] czy zabezpieczyłeś jakoś tweeter? kondensatorek etc? jak ustawiłeś cięcia w aktywce? Niestety nie zabezpieczyłem, tweeter był podpięty bezpośrednio pod wyjście wzmacniacza. Jadą już zamówione 2 szt. 27uF Jansena, ale to "trochę" za późno. Cięcia na aktywce w radiu na 4kHz, 12-18dB/okt. Niektóre (szczególnie starsze wzmacniacze) podają przez chwilę prąd stały po wzbudzeniu (charakterystyczny trzask) i to często właśnie uwala wysokotonowe. To raczej odpada. Przy włączaniu sprzętu w głośnikach (nawet w tych działających :-/ ) jest absolutna cisza. czy zabezpieczyłeś jakoś tweeter? kondensatorek etc? jak ustawiłeś cięcia w aktywce? Tak jak pisze Paweł brak zabezpieczenia pewnie zrobił swoje, uważam że 27 uF to trochę dużo, chociaż na pewno lepsze to niż nic. uważam że 27 uF to trochę dużo Jaką wartość powinien mieć w takim razie? Założyłem że dla częstotliwości podziału (4kHz) tłumienie kondensatora nie będzie przekraczać 1dB, 27uF daje przy 4kHz impedancję ok. 1,5 oma, przy impedancji głośnika 4 omy to będzie w okolicach 1dB. Wydawało mi się że mniejsza pojemność kondensatora doprowadzi do większego niezrównoważenia charakterystyki, mylę się? 27 uF to raczej do filtrowania średniaka. Nie teoretyzuj tylko zrób sobie test - podłącz ten 27 micro do tweeterów i puść jakąś płytę testową z nagranymi częstotliwościami. Na własne uszy przekonasz się jak daleko będą schodziły poniżej 4 kHz i czy to jest bezpieczne dla głośników. (producent pewnie podał zalecany zakres częstotliwości pracy) W przypadku zrwotnic pasywnych teoria jest ważna ale praktyka jest zupełnie inna. 27 uF to raczej do filtrowania średniaka. Nie teoretyzuj tylko zrób sobie test - podłącz ten 27 micro do tweeterów i puść jakąś płytę testową z nagranymi częstotliwościami. Na własne uszy przekonasz się jak daleko będą schodziły poniżej 4 kHz i czy to jest bezpieczne dla głośników. (producent pewnie podał zalecany zakres częstotliwości pracy) W przypadku zrwotnic pasywnych teoria jest ważna ale praktyka jest zupełnie inna. O tym wiem i nie mam zamiaru z tym dyskutować. Ale przecież ja nie mam zamiaru filtrować pasma dla tweetera - od tego mam zwrotnicę aktywną ustawioną na 4 kHz i 12 dB/okt. Kondensator w torze tweetera ma być tylko w celu zabezpieczenia przed pojawieniem się dłużej trwającego impulsu napięcia stałego uszkadzającego głośnik. Zapytam zatem praktyków: jaką proponujecie wartość kondensatora w takim układzie, aby z jednej strony zabezpieczenie było skuteczne, a z drugiej strony nie powodujące znaczącej nierówności charakterystyki w dolnej części zakresu pracy tweetera? Spokojnie zostaw ten 27uF. "utnie" Ci on charakterystykę przy częstotliwości ok 1,5KHz, co da przy 500Hz spadek ok 10db, a z własnego doświadczenia wiem, że chwilowe cięcie tweetera tak nisko nie powoduje jego uszkodzenia. Jeśli chcesz mieć dodatkową pewność to zrób po prostu na tej częstotliwości filtr 2-go rzędu i będzie po kłopocie :) Witam. Macie może pomysł gdzie należałoby szukać przyczyny? A ja bym jeszcze sprawdził to i jego DAC`a: Alpine CDA-9887R A ja bym jeszcze sprawdził to i jego DAC`a: Alpine CDA-9887R Mam już teoretycznie opracowaną procedurę testową. Dzięki temu, że efekt pojawia się tylko w jednym kanale, przez zamienianie miejscami kanałów poszczególnych elementów (wzmacniacz, kable sygnałowe) mogę ograniczyć źródło problemu do jednego klocka. Jeśli okaże się że przyczyna nie tkwi ani w kablach ani we wzmacniaczu, pozostaje alpina. Muszę zrobić całą procedurę, żeby mieć pewność że oddając alpinę do naprawy będzie ona jedyną możliwą przyczyną. Szczerze mówiąc też najbardziej podejrzewam Alpine, ponieważ głośność trzasku jest zależna od głośności słuchania muzyki, a tę reguluję tylko cyfrowo w radiu właśnie. kondensator ma zabezpieczyć przed zbyt niskim F sygnału więc przy 1 rzedzie nie ma co schodzic poniżej 6,8uF . ale to zabezpiecza tylko przed czestotliwoscią ,max skokiem i uszkodzeniem termicznym wskutek niskiego sygnału . Nie zabezpiecza przed przesterowaniem wzmaka na skutek pojedyńczego peaku a jesli pojawia sie tylko w jednym kanale to może być kilkakrotnie wiekszy od mocy RMS Szczerze mówiąc też najbardziej podejrzewam Alpine, ponieważ głośność trzasku jest zależna od głośności słuchania muzyki, a tę reguluję tylko cyfrowo w radiu właśnie. Może u Ciebie jest coś innego, ale ja spotkałem się ze 2-3 razy z podobnym objawem i we wszystkich przypadkach był trafiony-zatopiony, czyli to co wyżej podałem. Żonglerka z kablami i zamianą kanałów wskazuje jednoznacznie, że przyczyna tkwi we wzmacniaczu. Na pierwszy ogień poszły kondensatory elektrolityczne w końcówce mocy, jednak ich wymiana nie dała rezultatu. W następnym kroku zrobię to samo z kondensatorami w przedwzmacniaczu oraz przejrzę luty. Jeśli to nie da rezultatu, nie wiem gdzie jeszcze mogę szukać. Macie jakiś pomysł? [ Dodano: 2009-05-19, 10:51 ] Dzięki wszystkim za sugestie, problem zdiagnozowany i usunięty. Przyczyną był zły kontakt pomiędzy stopniem sterującym końcówki a samą końcówką. Stopień sterujący jest na małej płytce wlutowanej pionowo w płytę główną i gdzieś na styku był problem. Przelutowanie wszystkich lutów i pocynowanie okolicznych ścieżek definitywnie usunęło usterkę. Mogłem już bez strachu zamontować nowe tweetery helixa
|
Podobne
|