ďťż

Kupowanie używanego kondensatora - jak go sprawdzić?

Haary x draco
Jak można mniej więcej sprawdzić czy używany kondensator jest dobry?


Ciekawe pytanie - rowniez mnie ten temat interesuje.

Kondziory z wiekem chyba "wysychaja" i traca pojemnosc - to chyba najtrudniejszy aspekt do zdiagnozowania.
Czy faktycznie jedynym miarodajnym badaniem byloby uzycie specjalnego miernika? Jesli tak - to chyba znalezc miernik o odpowiednio duzej skali bedzie nielatwo.
Z tego co się orientuję to nie ma mierników mierzących tak wielkie pojemności rzędu 1F. Najprościej to taki kondensator naładować, odłączyć od zasilania i podłączyć do niego np. żaróweczkę 1W i zobaczyć jak długo się będzie świecić. Potem można porównać czas świecenia z jakimś pewnym, sprawnym kondensatorem.
To moze zrobimy badanie dla potomnych :)

Kazdy kupi taka sama zarowke (jakas Narve czy cus co jest na kazdej "benzynacji"), a najlepiej dwie aby pominac ew. odchylki.

Zalozymy watek i chetni wpisza czasy uzyskane na swoich kondziorach... :mrgreen:


Zamysł ...przedni :mrgreen: , ino ta "pogoń za faradami" może okazać się "kozim rogiem".
Jest wiele innych ...dużo ważniejszych parametrów niż ta upragniona pojemność :-D , niejeden porządny 0,5 faradowiec "załatwi" nawet 3 faradowego "kszaka".
Coobah
Skoro to rozwiązanie wydaję Ci się zbyt banalne to możesz wykorzystać profesjonalny sprzęt pomiarowy: oscyloskop, rezystor wzorcowy, zasilacz i na podstawie krzywej prądu ładowania wyznaczyć stałą czasową, a podstawiając ją do prostego wzoru T=R*C obliczyć dość dokładnie pojemność swego kondensatora.
Pozdrawiam.
Sokół,
Ja mowilem na powaznie. Chyba zle mnie odebrales...

wasylwek,
Zdaje sobie sprawe z innych aspektow wplywajacych na realna uzytecznosc/sprawnosc kondensatora.

Mowilem raczej o sprawdzeniu stopnia jego "zuzycia" jesli takowe w ogole wystepuje.
coobah, żeby taki pomiar miał w ogóle jakiś sens trzeba by ustalić jakieś "normy" na podstawie, których mogli by użytkownicy pomierzyć swoje kondy:
-jaka dokładnie żarówka (np.1W)
-wartość napięcia do jakiej kondensator ma być naładowany (np.14V)
-odpięta elektronika jeżeli takowa jest przy kondensatorze (dodatkowy pobór)
-ustalenie do jakiego momentu mierzymy czas rozładowania kondensatora (np. 6V)
Czyli taki pomiar według mnie powinien wyglądać następująco odpinamy od kondensatora elektronikę ładujemy kondensator za pomocą żarówki dalej przepinamy pod stałe zasilanie wpinamy miernik napięcia stałego ustalamy napięcie na kondensatorze napięcie 14V Podpinamy równolegle tą żarówkę 1W a następnie odłączamy zasilanie i jednocześnie uruchamiamy stoper wyłączamy stoper gdy napięcie na mierniku spadnie do 6V
Widze ze odpowiedz na moje pytanie nie jest prosta...
Ale są tu ludzie ktorzy sie znają na temacie wiec mam kilka pytań, wydaje się ze równie ważnych przy kupowaniu uzywanego kondziora.

1) Jak poznac ze kondzior nie byl poprawnie naładowany (pierwszy raz) albo wogole nie byl ladowany?
2) Jezeli kupujemy kond. ktory lezy juz kilka miesiecy nie podlaczany to jaka powinna byc wartosc napięcia? Załóżmy ze nie byl rozładowany przed odłączeniem bo mało kto o tym pamieta.
3) uzywanego kondzia mozna doladować na zarowke tak jak to się robi pierwszy raz czy trzeba go pierwsze rozładować, czy może podłaczamy od razu do instalacji?
maxtz, takie testy robiłem na fizyce w tamtym roku z tym że rozładowywanie do końca i liczenie pola pod wykresem jak wspomniał Sokół
Z tego co się orientuję to nie ma mierników mierzących tak wielkie pojemności rzędu 1F.

Słabo się orientujesz, bo są urządzenia do pomiaru pojemnosci kondów
i to nawet sporo większych niż 1 Farad :

http://www.profihifi-foru...hp?threadid=280
Podepnę się pod temat o kondziach i zapytam czy na znanym portalu aukcyjnym ten sam kondensator,chodzi mi szczególnie o Dietza 1F 21000 może kosztować -jeden 119pln a drugi aż 225pln.Skąd ta różnica?Czy to jedynie chciwość sprzedającego,czy może też są to podróbki?Dodam że oba są nowe.
Przykładanie żarówki do kondzioła to ...jakis tam wstępny test ale niewiele wniesie do zamierzonych celów.
Najwazniejszym na moje oko jest szybkośc jego działania ( wpływ na to ma zapewne Rwew.) jak sie myle zostane zapewne naprostowany.
Ale kolejny raz zaznaczam (juz na jednym portalu tłumaczyłem porównałem kondzioła i aku do Adamka i Gołoty) szybki pólfaradowy kondensator moze okazac się lepszy niż 5 faradowy muł.
Poza tym ze wzgledu na środowisko (auto) nalezy sie skupić szczególnie na pracy kondzioła w zakresach 11,5 do 14,5 Volta .
Miałem kilka kondensatorów w zasadzie wszystkie używane.
Ja odróżniam dobry kond o słabego na podstawie prądu jaki pobiera podłączony pod źródło napięcia.
Konda im mniejsza oporność wewnętrzna tym mniejszy pobór prądu.
I tam porządny kond jak Helix, Mundorf pobiera 6mA a Toxic 60mA.
No tak...IDEALNY kondensator po osiągnięciu potencjału akumulatora powienien pobierać ??? Nie nie zero ale malusie µA .
Trochę pomyliłeś Rwew. z prądem upływu .
Kupno używanego (każdego sprzętu) zawsze wiąże się z ryzykiem jak dotąd kupiłem 4 szt wszystkie używane i się jeszcze nie naciąłem. Z tego co mogłem zaobserwować na żadnym z nich który dotarł NIGDY nie było ZERO Volt co ciekawsze taki kondzioł nawet po (uczulam by robic to po rozładowaniu wstępnym czyli napięcie na nim nie więcej niż 4-5 V!!) Zrobieniu ZWORY miedzy elektrodami po jej rozłączeniu dalej nie ma ...zero Volt.
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © Haary x draco