ďťż
Haary x draco
Czyli czy ktoś słyszał serię Element, która jak sądzę, ma być alternatywą dla Helixa i PoweBass'a?
Czyli czy ktoś słyszał serię Element, która jak sądzę, ma być alternatywą dla Helixa i PoweBass'a? Bardziej ma to być alternatywa w charakterze samego brzmienia wsród głośników o zbliżonej cenie. Wprowadzenie tych głośników nie ma celu bezpośredniego konkurowania z wyżej wymienionymi lecz trafienie również i do tych klientów, którzy gustują w trochę innym rodzaju brzmienia, lubią trochę więcej i lepiej brzmiących średnich oraz dysponują przy tym niezbyt mocnymi wzmacniaczami. Według mnie EL-6Comp grają znacznie lepiej i bardziej "dojrzale" w porównaniu z PB S-6C. Oczywiście patrząc na wszystko w kryteriach budżetligi. essa, a jest z nich jakiś bas prócz tych średnich i wysokich tonów? Rozumiem, że "w miarę" zagrają i pod radiem samym? Ja niedługo będe testował te głośniki. Kumpel chciał coś pod radio to zdecydowałem że to może byc dobre wyjście, za jakiś tydzień coś o nich skrobne. Ja niedługo będe testował te głośniki. Kumpel chciał coś pod radio to zdecydowałem że to może byc dobre wyjście, za jakiś tydzień coś o nich skrobne. no to czekam na opinie bo siostra tez cos chce pod radyjko i nic tylko "brat pomoz", ehh I jak, sluchal ktos juz tych glosnikow? MIalem w planach kupic PB l-6c z uwagi na fakt ze slucham hip-hopu, techno i hardtechno, ale zainteresowaly mnie te el-6. Prosilbym o opinie na ich temat i ewentualnie o porownanie el-6 vs. l-6c I jak, sluchal ktos juz tych glosnikow? MIalem w planach kupic PB l-6c z uwagi na fakt ze slucham hip-hopu, techno i hardtechno, ale zainteresowaly mnie te el-6. Prosilbym o opinie na ich temat i ewentualnie o porownanie el-6 vs. l-6c L-6C i EL-6 Comp to dwa różne światy dla dwóch różnych rodzajów grania. Jeden nie zastąpi drugiego i na odwrót. Do hip-hopu i techno bierz L-6C. EL-6 Comp znacznie lepiej sprawdzą się w bardziej cywilizowanych klasycznych bitach. L-6C to efekciarsko podkręcone granie z mocnym kopnięciem basu i tendencją do podrasowywanie MP-trójkowego zamulenia. EL-6 Comp to zestaw dla szukających większej równowagi tonalnej i bardziej wiernego brzmienia w całym paśmie. Zestaw ten brzmi dobrze a nawet bardzo dobrze patrząc z perspektywy ceny. Gwarantują dobre średnie tony, subtelniejsze i delikatniejsze wysokie (w porównaniu np z PB). Bas jest całkiem spory, wyraźny, przyjemnie mięsisty i bez zamuleń. Jednak nie jest to typowy mocno rąbiący techniawkowy młotek. Ten bas również gra i ma barwę, jednak łba nie urwie. Już kilka razy spotkałem się z opiniami instalatorów, którzy twierdzili że po poprawnym montażu w aucie zestawy EL-6 Comp to brzmieniowa klasa porównywalna z zestawem DLS C-6 lub coś koło tego. Tak więc do techniawki i hip-hopu zdecydowanie lepiej nadadzą się sprawdzone w tym zakresie PB L-6C. Wybaczcie ogrzewanie tematu, ale w czasie życia tego tematu widzę, że parę osób wahało się między PB L-6C a u-Dimension el-6. Kto się na co zdecydował, jakie odczucia po pierwszych porównaniach, a jakie po dłuższym obcowaniu? Ostatnio instalowalem uDimy u brata w T5. Mam pewne zastrzeżenia do zwrotnicy ( na pudle wyrazny napis 12dB/oct co sugeruje ciecie wyłącznie tweetera, na stronie essa 6dB/6dB/oct; złącza bardzo malej wielkosci - kupilem najmniejsze, pozlacane konektory i i tak byl problem z ich zmieszczeniem) oraz do tego ze nie sa dodane konektory do wooferow - brak kabli to w sumie nie problem bo i tak zawsze daje sie grubsze ale nie kazdy chce lutowac kable do zlaczy na wooferze - wystarczyłoby dodać i każdy zrobiłby to co uzna za stosowne. Minusem jest rownież brak plastikowego mocowania tweetera pod kątem. O brzmieniu moge napisac bardzo niewiele , bo instalacje konczylem w nocy i nie bylo duzo czasu na odsluchy. Zdecydowanie zgadzam sie z tym co pisze Essa - mimo ze woofer byl świeżo zamontowany i wymogi instalacji usytuowały go pod tapicerka to wyraźnie słychać różnicę im plus jeżeli chodzi o średnice. Trochę sie obawiałem wysokiego ciecia tweetera, i czy sie zgra z wooferem ale moje obawy okazały sie bezpodstawne. Jezeli bedzie potrzeba to napisze jeszcze kilka slow jak zestaw pojezdzi sobie troche w aucie. Podsumowując po w/w kwestiach wykonania widac ze to zestaw budzetowy choc oczywiscie nie oznacza to jakiejkolwiek ujmy. Natomiast cieszę sie, że oszczędności nie "poszły" w kierunku dzwięku. W kwestii porownania do L-6C dodam ze u-dim ma znacznie bardziej melodyjnie grający woofer (racja, nie jest to "kopacz" do HH itp ale nie kazdy tani woofer musi byc do tego) natomiast tweetery wg. mnie stoja na +- podobnym poziomie z lekką przewagą tego z L-6C. Aby uciąć możliwe spekulację napiszę , że z obu zakupów jestem zadowolony, kazdy z tych zestawów poleciłbym osobie o innych preferencjach dot. brzmienia. De facto potwierdza sie to co pisze Essa wiec ameryki tu nie odkryłem ale poczułem sie wywołany do "tablicy". Pozdrawiam Kamyk Ostatnio instalowalem uDimy u brata w T5. Mam pewne zastrzeżenia do zwrotnicy ( na pudle wyrazny napis 12dB/oct co sugeruje ciecie wyłącznie tweetera, na stronie essa 6dB/6dB/oct; Jest tak jak podajemy 6dB/okt dla tweetera i 6dB/okt dla woofera. Być może dla tego, który projektował pudełko 6 i 6 = 12. Cytat: złącza bardzo malej wielkosci - kupilem najmniejsze, pozlacane konektory i i tak byl problem z ich zmieszczeniem) oraz do tego ze nie sa dodane konektory do wooferow - brak kabli to w sumie nie problem bo i tak zawsze daje sie grubsze ale nie kazdy chce lutowac kable do zlaczy na wooferze - wystarczyłoby dodać i każdy zrobiłby to co uzna za stosowne. Fakt, złącza są wąskie, ale celem było też zrobienie małego pudełka zwrotnicy aby dogodzić instalatorom wkładającym zwrotke pod tapicerkę. Zastosowane złącze służy do bezpośredniego przykręcenia przewodów bez stosowania konektorów widełkowych. W tym celu dociskowa blaszka jest z wyprofilowanym wytłoczeniem pod przewód. Jest to wynik przepytania sporej grupy instalatorów na temat co, jak i czym najlepiej im się robi podczas codziennych budżetowych montaży. Brak konektora widełkowego to nie ujma. Często lepszy kontak i zabezpieczenie przed korozją zapewnia bezpośrednio dobrze przykręcony przewód z miedzi OFC niż tanie galwanizowane lub cynowane i po czasie matowiejące konektory. Nie każdy klient w tej lidze cenowej chce też dopłacać do kepszych chromowanych lub pozłacanych konektorów. Głośniki te idą również w znacznej ilości do dealerów samochodowych, a tam każdy samodzielnie zarabiany konektor to strata czasu i dyskwalifikacja produktu. Decyzja na ten temat była więc świadoma i celowa. Brak kabli i co się przeważnie z tym wiąże odpowiednich do nich konektorów jast na nasze specjalne życzenie. W Powerbassach dają za cienkie na siłę - czy ktoś chce czy też nie i jest tylko z tego powodu wieczny lament i problem, pomimo że jest to w zasadzie gratisowy dodatek (no może max za 5 centów). Dlatego uznałem że za te 5 centów nie będę słuchał i czytał poematów internetowych szpeców na różnych forach na temat kabli którymi i tak każdemu nigdy nie dogodzi. Jest solidny i dobry kawalek kabla przy tweeterze a reszta zależy od woli instalatora. Cała kasa podczas produkcji miała iść w głośniki a nie w zbędne dodatki, które przeważnie i tak lądują w koszu. A w końcu kable też musimy przecież komuś sprzedawać ;) Cytat: Minusem jest rownież brak plastikowego mocowania tweetera pod kątem. Tu 100% racji. W przedprodukcyjnych samplach było takie kątowe mocowanie tweetera a w wersji handlowej już gdzieś po drodze znikneło. Ta sprawa jest ruszona ale jeszcze musi trochę czasu upłynać. [/quote]
|
Podobne
|