ďťż

340 W wystarczy dla powerbasa M-12?

Haary x draco
Witam
340W W mostku wystarczy do dobrej kontroli powerbassa M-12 (350W RMS)? czy może lepiej zdecydowac się na M-10 (300W RMS) i zachowac troche zapasu mocy dla lepszej kontroli ?


Z czego i jakiego?
Piec Hifonics TXi 6406, 340W RMS przy 4 Ohmach na mostku. M-ki były by w zamkniętych skrzyniach.
Sama kontrola nad głośnikiem nie wynika głównie z mocy wzmaka, co w poprzednim wątku założonym przez Ciebie już było chyba wyjaśnione.Mocowo bedzie oki i na jeden i na drugi.


No własnie że nie bardzo rozumię od czego głownie zależy ta kontrola. Można to sprawdzic tylko doświadczalnie podłączając głosnik pod dany piec, czy jak ?
No własnie że nie bardzo rozumię od czego głownie zależy ta kontrola. Można to sprawdzic tylko doświadczalnie podłączając głosnik pod dany piec, czy jak ?
No albo uwierzyć komuś kto słyszał ten dany piec...

Kontrola zależy między innymi od DF (damping factor) - było w tamtym twoim temacie wspomniane. Tylko nie patrz na cyferki przy tym parametrze w ciemno.

Jak nie będzie dobrej kontroli nad głośnikiem to bas będzie się zlewał i będziesz miał Buuuuuuuuuum, zamiast Bum, tudut...tudu duummmm i dopiero na końcu powinno wybrzmiec to pierwotne 'Bum' :DDD
I to wszystko sprawi, że będzie taka energia, że przedą cię ciary... a zapłacić za to musisz w tysiącach ((((:
dobrze że nie watuffff
ja mialem m-12 pod crpowerem 604 (200 pare wat na mostku) i dawał rade, po przepięciu na mono ground zero (300 w rms) różnica spora i głośnik grał super. Nawet aż za bardzo. Do jakiego to ma być auta?
DF powinien być od 200 do 400 czym więcej tym szybszy i twardszy bas, różnie może być z DF przy piecach cyfrowych
Cytat: ja mialem m-12 pod crpowerem 604 (200 pare wat na mostku) i dawał rade, po przepięciu na mono ground zero (300 w rms) różnica spora i głośnik grał super. Nawet aż za bardzo. Do jakiego to ma być auta?
Do golfa III , z przodu mam powerbassa ES-6C. A jak jest z szybkością M-12, da rade w muzyce klubowej, czy lepiej wziać M-10 ?
......
A jak jest z szybkością M-12, da rade w muzyce klubowej, czy lepiej wziać M-10 ?

możesz isć do klubu:
a) gdzie będzie klimat bardizej rapowy, goście łapy pozwieszane jak goryle, powolna bujawka, wolne numery, dużo trawy - ogólnie smołowato
b) bardziej hiphopowego, będzie bardziej skocznie, bardziej wesoło, mniej doła/więcej życia i zabawy (trawy dalej sporo)
c) gdzie bedzie leciał metal - będzie czarno, szybko, bez trawy, dużo alkoholu
d) typowo "klimatycznego" czyt. amfiy-teatr - białe rękawiczki, gwizdki, konkretna napierdalanka, dużo 'amfy' (w koncu amfiteatr) każdy oczy jak 5 zł, total dzicz masakra
e) jazzowego - 2 wersje: bardziej pseudojezzowego lub w pelni jazzowego. w jednym bedzie jkaies pitolenie lecialo, bedzie czysto taka wersja na dzien a drugim zadymienie i ogolny dobry klimat jazzu
f), g) .................. z)

Np. w przypadku a) będzie potrzebny raczej duży sub a za to w przypadku d) właściwie wcale nie jest potrzebny, chyba ze go utniesz na 120Hz ale wtedy zmienia się cel jego zastosowania.
Hahaha dr mul4tu Twoje odpowiedzi są tak charakterystyczne i orginale że mógłbyś zmienić ksywę a i tak by Cie tu chyba wszyscy rozpoznali :D Wracając do tematu, może zapytam inaczej: do odtwarzania których klimatów z punktów a),b),c)...z) użył byś powerbassa M-12 ?
dr mul4tu dobre ubawiłem się ;)
...
f) wiejskie DISCO z % trawą dropami i amfą po trochu, gdzie muzyka i jej jakość nie odgrywa zbytnio roli bo głownym celem impry jest zadyma! ;]]
umek zapomniałeś o "papierach"
Hehe :D

darkr, ten głośnik 12" kosztuje tyle co dwa zatankowania do pełna, w niektórych furach jedno...
Nie wiem czy jest on w stanie cokolwiek zagrać w miare spoko.
Kiedyś słyszałem jakiegoś Powerrrrrbasa (nie pamiętam modelu) którym się jarali, mi by się zaczęło szybko nudzić z takim i bym go wyłączył.

Nie wiem czy dobieranie głośników do stylu tak na sztywno to jest dobre podejście - nie sądzę.
Jeżeli już, to do a) powinien sie nadać. Do b) różnie - bo hiphop bardzo łatwo można połączyć z jazzem co często dzisiejsi wykonawcy robą i co zrobisz? zmienisz nagłośnienie w między czasie? Pól numeru bit hiphopowy a za chwile jazzowy rytm przez 5 sekund i potem znów zmiana. Bardziej chodzi o brzmienie niz styl w doborze nagłośnienia zdaje się.

Dla mnie wszystko co gra gorzej niż Focal Polyglass V2 jest do bańki.
Ale nie będę ci wymieniał co gra gorzej :D
Czyli na 12" coś koło tysiaka musiałbyś mieć.
Wydaje mi się że Cię rozumiem, jednak nie chce zaczynać mojej przygody z poważniejszym car audio od razu od wyższego etapu, myśle że lepiej będzie po kolei i stopniowo. Dopiero niedawno zdarłem z tylniej szyby mojego MK3 naklejke JBL i sprzedałem "jaja" które miałem z tyłu , więc wiesz... ;) Pók co staram sie dowiedziec co z najniższej połki gra w miarę przyzwoicie że warto w to zainwestować...
dr mul4tu poleć cos wartego uwagi do 500zł (nówka), przecież chyba nie zaczynałes swojej przygody z car audio od razu od Polyglass'a V2 ;p Na forum jest tyle róznych opini ile postów na temat subów do pięciu stówek, cieżko z tej plątaniny cokolwiek wywnioskować, a przecież od czego zacząć muszę. Jak nie to sie wku...ię, wsadzę znów tego JBLa 1204 i będzie znów mi pierdziało w bagolu zamiast grać :(
Wiesz... Zacząłem od kupienia budzetowego odseparowalnego 13cm i wsadzenia go w fabryczne miejsca.
Po podłączeniu po kilku minutach stwierdzilem ze chujnia mrok.
Wygłuszyłem drzwi i dalem glosniki na mdfie. Zaczelo powiedzmy pyrkać.
Stweirdzilem, że chce suba, hehe.
I tak sie składa, że testowałem kilka w tym Focala Polyglassa 27V2.
Po tym stwiedzilem, że to jest dla mnie absolutne minimum.
Wywaliłem suba i zacząłem robic przód, ale na K2 Power 3 way.
Tyle o poczatkach.

Tobie mogę doradzić tyle, że jak masz tego jot be ela i koniecznie chcesz mieć cos w kufrze to go tam wwsadź. Jak cię zmuli to wyłącz :D
Masz wzmak z 2 wolnymi kanałami - zawsze możesz posłuchać subów, może coś dobierzesz.

Polecanie komuś sprzętu to za duża odpowiedzialność. Najpierw musielibyśmy usiąść w aucie, puściłbyś muzę swoją ulubioną i poopowiadał byś mi co tam słyszysz. Jak bym poczuł jak do tego podchodzisz to wtedy jest łatwiej polecić...

Parę tysi płytek w życiu przesłuchałem i na kilkunastu wypas koncertach byłem więc potrafię pokręcić nosem na każdy sprzęt a z drugiej strony potrafię zapomnieć o sprzęcie i na kolumienkach komputerowych złapać dobrą fazke przy 'odsłuchu' - tak jakoś dziwnie mam. Na pewno nie jestem audiofilem - sprzętu nei słucham.

Branoc!
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © Haary x draco